Kolejny daleki wyjazd przed naszą drużyną. Nie tak długi jak wczorajszy do Kleczewa, czy wcześniejsze do Torunia i Nowych Skalmierzyc, ale też za Poznań.
Tym razem do Swarzędza na mecz z tamtejszą Unią, który rozegrany zostanie w sobotę, 18 maja 2024 o godz. 13:00. Na szczęście będzie to już ostatni w tym sezonie wypad poza województwo zachodniopomorskie. Zostaną jeszcze dwa wyjazdy do Szczecina na mecze z rezerwami Pogoni (Puchar Polski i liga) oraz ewentualnie kolejne mecze pucharowe. Do tego dwa mecze ligowe u siebie.
PGE Spójnia Stargard sprawiła ogromną niespodziankę w play-off ORLEN Basket Ligi! W decydującym meczu pokonała na wyjeździe Anwil Włocławek 81:77 i zagra w półfinale!
Rewelacyjnie to spotkanie rozpoczęli goście, którzy po trafieniach Stephena Browna, Aleksandara Langovicia i Wesa Gordona prowadzili 0:11! Tę serię przerwał Luke Petrasek, a później nieźle zaczął spisywać się Victor Sanders. Po akcjach Mateusza Kostrzewskiego włocławianie zbliżyli się na zaledwie trzy punkty. Ostatecznie dzięki zagraniu Alexa Steina po 10 minutach było 21:27. Dość szybko w drugiej kwarcie do remisu doprowadził jednak Janari Joesaar. PGE Spójnia nie pozwalała jednak na nic więcej i dość szybko uciekała nawet na sześć punktów - głównie dzięki trafieniom Steina. Sanders dwoił się i troił, ponownie zbliżając Anwil do rywali. Pierwsza połowa zakończyła się jednak wynikiem 41:45.
13 maja rozlosowane zostały Pary 1/4 Finału Pucharu Polski ZZPN.
Spotkania zostaną rozegrane w środę 22 maja 2024 roku o 18:00. 1/4 Finału Pucharu Polski ZZPN
- Nie jesteśmy w stanie pracować na budżecie w formie „zamkniętego skarbca”, do którego przed sezonem nasypano pieniędzy i wyjmuje się je do końca sezonu - komentuje Piotr Derkowski, dyrektor Pionu Finansowego Pogoni Szczecin. - W dzisiejszych czasach, zwłaszcza w branży, w której funkcjonujemy, musimy być maksymalnie elastyczni, a budżet musi mieć możliwość dynamicznej reakcji na zmiany zachodzące w trakcie sezonu.
Osiem medali wywalczyli Polacy w kajakarskim Pucharze Świata w Szeged. Na podium w finale C-2 1000 metrów stanąŁ kanadyjkarz Wiskordu Szczecin - Kacper Sieradzan, który płynął z Adrianem Kłosem. - Było bardzo dużo mocnych osad, choćby Włosi, Brazylijczycy, czy Węgrzy, więc bardzo cieszymy się z tego srebra. Teraz przed nami Puchar Świata w Poznaniu, a później mistrzostwa Polski seniorów, gdzie będzie możliwość ścigania się o jedynkę na tysiąc metrów, czyli o igrzyska tak naprawdę. To są tak naprawdę najważniejsze zawody w tym sezonie, bo od tego zależy czy ktoś z nas, czy może Wiktor, a może Aleksander pojedzie na igrzyska startować w jedynce - mówił Sieradzan na łamach oficjalnego kanału Polskiego Związku Kajakowego.
Zespół Floty Świnoujście w najbliższą środę i sobotę wystąpi w Wielkopolsce. W środę pojedzie 446 km do Kleczewa i w sobotę o 81 mniej do Swarzędza.
Razem w obie strony da to więc 1622 km. Pierwszym rywalem (środa, godz. 17:00) będzie bezpośrednio wyprzedzający nas w tabeli Sokół Kleczew. Jest nawet szansa na wyprzedzenie go, ale aby tak się stało należy wygrać różnicą co najmniej 2 bramek. W razie porażki ucieknie na 6 punktów. Zatem mecz jest bardzo ważny dla obu drużyn.
Kobieca Duma Pomorza wygrała w Koninie! Po dublecie Emilii Zdunek oraz trafieniach Natalii Oleszkiewicz, Karoliny Łaniewskiej oraz Kornelii Okoniewskiej szczecinianki pokonały 'Medyczki' 5:1, zapewniły sobie pierwszy w historii klubu medal mistrzostw kraju i na dwie kolejki przed końcem sezonu wciąż są w grze o tytuł.
Na pierwszego gola musieliśmy poczekać do 25. minuty - Zoe Maxwell wypatrzyła na skrzydle Zofię Giętkowską, a ta idealnie dośrodkowała do osamotnionej w polu karnym Emilii Zdunek. Kapitanka Pogoni nie dała szans bramkarce Medyka. Trzy minuty później, Natalia Oleszkiewicz wreszcie przełamała strzelecką niemoc! Po kilku spotkaniach bez zdobyczy bramkowej, napastniczka wpisała się na listę strzelczyń i ma już trzynaście trafień na swoim koncie.
King pierwszym półfinalistą ORLEN Basket Ligi! Zespół ze Szczecina pokonał na wyjeździe Legię Warszawa 99:84 i wygrał serię play-off 3-1!
Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy po akcjach Avery’ego Woodsona prowadzili już siedmioma punktami. To nie był koniec, bo dzięki trójce Andrzeja Mazurczaka ta różnica szybko wzrosła aż do 12 punktów. Legia miała spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, ale starała się wymuszać faule. Ostatecznie jednak dzięki Michale Kyserowi po 10 minutach było aż 12:27. W drugiej kwarcie King nadal wykorzystywał słabości rywali w obronie, a po zagraniu Michała Nowakowskiego prowadzili nawet 17 punktami. Swoją pierwszą trójkę gospodarze rzucili dopiero w połowie tej części meczu - jej autorem był Christian Vital. Loren Jackson starał się zmniejszać straty, ale z drugiej strony wyróżniali się Kyser oraz Żołnierewicz. Po kolejnej akcji Mazurczaka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 32:49. |
|