Szczecińska Pogoń pięknym akcentem zwieńczyła zmagania w lutym. Portowcy po dogrywce pokonali Lecha Poznań i awansowali do najlepszej czwórki Fortuna Pucharu Polski. W Poznaniu o awans walczyły wiodące zespoły w lidze, które miały za sobą udany początek roku. Pierwszą groźną okazję stworzyli sobie goście. W 10. minucie Kamil Grosicki ładnie zszedł ze skrzydła do środka i uderzył na bramkę miejscowych. Filip Bednarek nie musiał interweniować, bo piłka powędrowała wysoko nad poprzeczką.
Na koniec ubiegłego roku Portowcom pozostawało zakreślić w kółko 27 lutego 2024 roku. Dobre otwarcie rundy rewanżowej znów rozbudziło apetyty, ale zaznaczony termin niezmiennie pozostaje bardzo ważny. W 1/4 finału Pucharu Polski szczecinianie zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań. Kolejorz podobnie jak Duma Pomorza celuje w majówkę w Warszawie, ale jeszcze bardziej w wywalczenie mistrzostwa Polski. Wtorkowe spotkanie będzie znaczącym sprawdzianem dla rozpędzonych na początku roku Portowców.
Pogoń Szczecin kontynuuje serię zwycięstw. Portowcy pokonali 4:2 ŁKS Łódź w 22. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dwa gole zdobył Alexander Gorgon, a swoje 10. trafienie zaliczył Kamil Grosicki, który na koncie ma także 10 asyst w tym sezonie.
Pogoń rozpoczęła od ataku. Już w 30. sekundzie meczu powinno być 1:0, ale Efthymios Koulouris nie trafił z bliska do siatki. Kilka minut później Kamil Grosicki wstrzelił piłkę wzdłuż bramki, jednak żaden z partnerów nie zamknął akcji. W końcu nadeszła 13. minuta meczu i Portowcy objęli prowadzenie. Strzałem z dystansu Rafał Kurzawa dał prowadzenie Pogoni.
Po wyjazdowych wojażach Portowcy wracają na własne boisko. U siebie w piątkowy wieczór zmierzą się z ŁKS-em Łódź. O ile w delegacji dorobek szczecinian jest bardzo dobry, tak ten domowy jest do poprawy. Pogoń przed własną publicznością jesienią traciła za dużo punktów i goli. Mecz z najsłabszym zespołem w lidze ma być nowym otwarciem. Początek spotkania o godzinie 20:30, a poprowadzi je Tomasz Musiał.
To był udany początek weekendu dla Portowców. Duma Pomorza po raz trzeci z rzędu wywalczyła komplet punktów w delegacji. Przyjezdni od początku pokazywali, że do Radomia przybyli po trzy punkty. W 8. minucie po kapitalnym dośrodkowaniu Kamila Grosickiego główkował Efthýmis Kouloúris. Po kwadransie z pierwszej piłki strzelił Adrian Przyborek. Uderzenie było celne, a z trudem na rzut rożny odbił je Gabriel Kobylak.
Nowy rok Portowcy rozpoczęli od długo wyczekiwanego zwycięstwa we Wrocławiu. W piątkowe popołudnie powalczą o trzecie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe. Wygrana w stolicy Dolnego Śląska powinna być dużym zastrzykiem pozytywnej energii na początek rundy wiosennej. Szczecinianie dzięki niej zdołali utrzymać bliski kontakt z ligowym podium. Teraz Duma Pomorza spróbuje zrewanżować się Radomiakowi Radom, na którego boisku jeszcze nigdy nie przegrała. Początek spotkania o godzinie 18, a poprowadzi je Paweł Malec.
Portowcy odnieśli historyczne zwycięstwo na nowym obiekcie Śląska Wrocław. Po ponad 22 latach szczecinianie ograli wrocławian na ich boisku. Spotkanie rozpoczęli obiecująco goście. W 5. minucie z dystansu huknął João Gamboa. Piłkę z kłopotami zdołał odbić Rafał Leszczyński. Śląsk nie pozostał dłużny Pogoni. W 9. minucie kąśliwie zza szesnastki strzelił Piotr Samiec-Talar, a Valentin Cojocaru musiał zaprezentować swoje umiejętności i wybił piłkę na rzut rożny. Wrocławianie lepiej prezentowali się na boisku.
Zaklęte dla Pogoni Zabrze w bieżącym sezonie pozostało niezdobyte. Portowcy spróbują zdobyć inną niedostępną dla nich twierdzę - Wrocław. Duma Pomorza ligowe zmagania w 2024 roku rozpocznie od wyjazdowej potyczki. Szczecinianie po ponad 22 latach będą chcieli wygrać z obecnym liderem rozgrywek Śląskiem Wrocław. Pod koniec sierpnia ubiegłego roku wrocławianie zwyciężyli przy Twardowskiego 2:0. Początek spotkania o godzinie 17:30, a poprowadzi je Szymon Marciniak.
|