![]() W praktyce poprzez decyzje urzędników miejskich obiekty do tego przeznaczone stoją obecnie puste. Wytyczne rządowe, wprawdzie w ograniczonym zakresie, pozwoliły na nowo prowadzić zajęcia treningowe, lecz władze miejskie mają na to inny pogląd. Taki stan rzeczy jest niezrozumiały dla włodarzy klubu MKS Sparta oraz innych osób związanych ze sportem w Gryficach. Prezes Sparty - Artur Wójcik postanowił na łamach portalu przedstawić swoje stanowisko dotyczące obecnej sytuacji. ![]() W głosie prezesa słychać było duże rozgoryczenie. Rzeczywiście tajemnicą poliszynela jest to, że relacje na linii klub - burmistrz nie są delikatnie rzecz ujmując najlepsze. Prezes Sparty jest osobą wzbudzającą skrajne emocje wśród lokalnej społeczności - począwszy od pozytywnych, kończąc na negatywnych. Patrząc całkowicie z boku, jednak trzeba oddać mu, że za jego kadencji standardy pracy z młodzieżą poszły mocno w górę. Tak o relacjach z miastem wypowiada się Prezes Wójcik: - O ile z radą miejską łączą klub dobre stosunki, tak burmistrz traktuje nas - ludzi związanych ze Spartą przedmiotowo, a nie jak partnerów. Obecny problem to wierzchołek góry lodowej. Pan Andrzej Szczygieł niestety, ale nie ma pojęcia o realiach prowadzenia działalności sportowej w dzisiejszych czasach, ale mimo to uważa, że wie wszystko najlepiej. Reasumując, dzieci cierpią, miliony zostały wydane na pokaz, a my jako działacze mamy utrudnione wykonywanie zadań, gdyż nie boję się użyć tych słów - jesteśmy olewani od dłuższego czasu przez Pana burmistrza. Gryfice nie są miastem przyjaznym dla sportu i rekreacji, a szkoda, bo potencjał jest spory. Zwłaszcza ludzki, gdyż liczba osób trenujących pokazuje, że piłka nożna jest sportem lubianym przez lokalną młodzież i nie tylko. ![]() Czy tak powinna wyglądać współpraca z miastem? Powyższe problemy dotykają zapewne większą ilość klubów z mniejszych miejscowości. Gminy mają obowiązek wpierać rozwój dzieci i młodzieży poprzez tworzenie odpowiednich warunków do uprawiania sportu. To jedno z podstawowych zadań własnych samorządów. Rzecz jasna dbałość o zdrowie i bezpieczeństwo młodych adeptów futbolu to priorytet w przypadku burmistrza Gryfic (to miasto jest jednym z największych ognisk zakażeń w województwie), tylko brak wspólnej linii porozumienia z nim tj. wspomniał prezes, nie jest jednorazowym i incydentalnym przypadkiem.
źródło: własne
|
|