W jaki sposób zostaną zakończone rozgrywki sezonu 2019/20 i jak długo to potrwa nie wie na razie nikt. Nie znany jest nawet przybliżony termin ustąpienia pandemii, rozpatrywane są różne przypadki. Tym razem Waldemar Mroczek rozmawia na ten temat z trenerami.
Łukasz Kupczyk (Prawobrzeże Świnoujście). - Dla mnie osobiście nie ma najmniejszych szans aby na poziomie amatorskim dokończyć ten sezon piłkarski. Uważam, że najlepsze rozwiązanie, to aby drużyny które mają 1. miejsce uzyskały awans i aby nikt z lig nie spadał. Myślę, że w tej sytuacji będzie najmniej poszkodowanych. Oczywiście pojawiają się głosy że ligi można skończyć w lipcu, ale myślę, że ludzie będą mieć wtedy większe problemy na głowie niż to, czy zagrać mecz. Raczej, jeśli uda się opanować epidemię to w pierwszej kolejności każdy będzie chciał się skupić na pracy.
Paweł Przybysławski (Polonia Płoty). - Ja bym zakończył tak jak jest teraz z awansami i bez spadków. Po tej przerwie to myślę że nawet 21 zespołów w IV lidze by dało radę grać choćby do połowy grudnia. Rozumiem drużyny zagrożone spadkiem, że większość jest za anulowaniem ligi, ale z drugiej strony dlaczego mają na tym stracić ci co zdobyli więcej punktów, w tym liderzy swoich lig? Im szczególnie należy się jakaś nagroda za sukcesy czysto sportowe. Ale uszanuję stanowisko większości OZPN-ów.
Jan Rączewski (Akademia Piłkarska RCR Międzyzdroje, wczesniej Fala). - W zaistniałej sytuacji rozprzestrzeniania się koronawirusa, w tej chwili liczy się tylko zdrowie i życie ludzkie. Dlatego też nie wyobrażam sobie kontynuowania sezonu 2019/20. Jeśli zależałoby to ode mnie, zakończyłbym rozgrywki już teraz, pozostawiając obecną tabelę jako ostateczną. Najważniejsze jest teraz opanowanie sytuacji zdrowotnej. Jak to się uda, wtedy zaczniemy myśleć o uprawianiu sportu, w naszym przypadku piłki nożnej. Łukasz Cebulski (Iskra Golczewo). - Na obecną chwilę piłka nożna zeszła na dalszy plan, najważniejsze jest abyśmy przetrwali w zdrowiu ten trudny czas. Myślę, że rozgrywki już nie wystartują w tym sezonie a decyzja odnośnie końcowej tabeli może być różna. Jaka by jednak nie była, w jakiś sposób będzie krzywdząca dla części drużyn. Przemysław Tomków (Vineta Wolin). - Oczywiście jeżeli będzie to możliwe, a przede wszystkim bezpieczne dla nas wszystkich, to jestem za tym aby obecne rozgrywki dokończyć, nawet jeżeli będzie się to wiązało z graniem do końca lipca. Jeżeli jednak liga będzie zakończona, wówczas uważam że powinniśmy zachować aktualny stan w tabeli; przyznać awans Flocie oraz uniknąć spadków. Szymon Smerdel (Gryf Kamień Pomorski). - Na dzisiaj jest to wróżenie z fusów, bo nie wiemy kiedy w ogóle zaczniemy normalnie funkcjonować. Słyszałem o paru wariantach i uważam, że w każdym ktoś będzie się cieszył a ktoś będzie płakał. Nie zazdroszczę związkowi decyzji, którą będzie musiał podjąć.
źródło: http://mksflota.swinoujscie.pl/Waldemar Mroczek
|
|