![]() W ostatnim czasie odebrał Pan bardzo wiele nagród, między innymi prestiżową „Odkrycia roku” tygodnika Piłka Nożna. Czy znajdzie się jeszcze miejsce na dzisiejszą statuetkę ? Sebastian Walukiewicz: Statuetkę przekaże Tacie, gdyż to on od wielu lat kolekcjonuję moje nagrody. Dzisiejsze wyróżnienie dedykuję właśnie jemu. Bardzo cieszy mnie fakt, że kapituła doceniła moją ciężką pracę w 2018 roku, lecz nie mam zamiaru spocząć na laurach i chcę dalej ciężko trenować.
Już latem opuści Pan Szczecin i wyjedzie na podbój włoskich boisk. Także zapytam się jak idzie nauka języka włoskiego i czy są widoczne postępy ?
S.W.: Tak rozpocząłem już naukę języka włoskiego. Nauczycielka 4 razy w tygodniu udziela mi prywatnych lekcji. Bardzo ważne jest to bym jak najwięcej opanował słownictwa, gdyż ułatwi mi to proces aklimatyzacji w nowym środowisku i kulturze. Chcę jednak podkreślić, że obecnie najważniejsze jest dla mnie osiągnąć z zespołem jak najlepszy rezultat i dalej się rozwijać. W najbliższym meczu z Koroną Kielce jest Pan zmuszony pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zapewne jest u Pana taka sportowa złość, że nie będzie możliwości pomóc drużynie ? Tak, jestem niepocieszony faktem, że będę musiał oglądać ten mecz z perspektywy kibica. Jestem jednak pewien, że i beze mnie zespół doskonale sobie poradzi. Mamy wyrównaną kadrę, także dzięki rywalizacji każdy z nas stara się jak najlepiej wykorzystać szansę na treningach oraz co najważniejsze podczas meczu. Mnie osobiście jest szkoda, że nie zagram, ale zespół na pewno na tym mocno nie ucierpi.
źródło: własne
|