Mariusz Jurasik ma być nadzieją na poprawę wyników szczypiornistów Sandra Spa Pogoni Szczecin. To jedno z najbardziej uznanych nazwisk w środowisku męskiego handballu. To, że Portowcy potrzebują pewnej zmiany, dało się odczuć od pewnego już czasu. Największym problemem był jednak skromny skład szczecinian, który został jeszcze spotęgowany licznymi kontuzjami.

Działacze klubu ze stolicy Pomorza Zachodniego zaczęli więc od zmiany dwójki trenerów: Wojciecha Zydronia i Michala Bruny. Czy to słuszny krok pokaże najbliższa przyszłość. Jurasik znany jest ze swojego silnego temperamentu. Czy takowy posłuży zespołowi? Na tak postawione pytanie trudno już teraz odpowiedzieć.

Dla szczecinian najbliższa rywalizacja z KPR-em Legionowo będzie pierwszą potyczką rewanżową. Na inaugurację PGNiG Superligi Pogoń poległa w podwarszawskiej miejscowości bardzo wysoko, bo aż 25:35. Nie wyglądało jednak na to, że od tego meczu granatowo-bordowi będą mieli problem ze zdobywaniem punktów w tych rozgrywkach. Na pierwsze dwa 'oczka' czekaliśmy do 4. kolejki i meczu z beniaminkiem z Piotrkowa Trybunalskiego.

Problem był. Nasiliły go liczne urazy. Ze składu wyleciał Arkadiusz Bosy, wspomniany Wojciech Zydroń, przez pewien czas nieobecny był Mateusz Zaremba, karierę sportową zakończył Tomasz Garbacewicz. Tego było naprawdę bardzo wiele.

Jeśliby spojrzeć na najbliższego rywala od strony statystyk, to na pierwszy rzut oka wysuwa się nazwisko Witalija Titowa. Rozgrywający KPR-u plasuje się na 2. lokacie w klasyfikacji najlepiej rzucających zawodników w całej PGNiG Superlidze mężczyzn. Do tej pory w 13. meczach dołożył aż 74 bramki. Portowcy też w tej kwestii mogą się 'pokazać'. Pierwszą 10. zamyka bowiem Paweł Krupa.

Nie atak jednak funkcjonował najgorzej, a formacja defensywna. W tej materii popularny 'Józek' będzie miał do zrobienia bardzo wiele. Na pierwsze efekty trzeba będzie poczekać. Z drugiej jednak strony Pogoń musi zacząć gonić resztę stawki, a przynajmniej drużynę z 5. miejsca. Ta lokata da bowiem możliwość gry o coś po sezonie zasadniczym. Będzie to możliwe? Czekamy na wasze opinie i komentarze.

źródło: własne