Zgodnie z planem zakończył się wypad siatkarek polickiego Chemika do Torunia. Tam miejscowe chciały postraszyć faworyzowane rywalki, ale poległy zdecydowanie w trzech setach.
Spora przewaga jakościowa mistrzyń uwydatniła się już w pierwszych minutach meczu, w których policzanki bezlitośnie punktowały, a brylowała w tym Malwina Smarzek. Młoda siatkarka w kilka chwil zdobyła pięć punktów z rzędu, w tym asa serwisowego. Chemik szybko więc wyszedł na prowadzenie 8:3. Takiej przewagi nie zwykł marnować, a na pewno nie w starciu ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem. Druga odsłona meczu była nieco bardziej wyrównana, choć tylko do stanu 8:8. Gospodynie oczywiście wciąż próbowały atakować z werwą, ale napotykały co raz szczelniejszy blok Chemika. Kilka punktów szybko dołożyła Katarzyna Zaroślińska, która dziś grała w miejsce Madelaynne Montano, i rychło jej zespół zyskał pięć oczek przewagi.

Partię policki team ostatecznie wygrał do 19, a trzecią, która w swoim przebiegu bardzo przypominała premierowy set, do 17.

Tym samym Chemik bezproblemowo poradził sobie z tym rywalem i powrócił na pierwsze miejsce tabeli. To zasługa nie tylko wygranej za trzy punkty, ale także porażki Budowlanych Łódź w Dąbrowie Górniczej (2:3).

Chemik zagrał w spotkaniu z Budowlanymi Toruń w innym jak ostatnio składzie. W nim pojawiła się po paru tygodniach przerwy (spowodowanej kontuzją nogi) Anna Werblińska, choć na razie tylko w roli zmienniczki. Cieszy jednak fakt powrotu do pełnej sprawności tej zawodniczki i dobra całego zespołu.

MVP meczu została Malwina Smarzek.

Budowlani Toruń - Chemik Police 0:3 (17:25, 19:25, 17:25)

Budowlani: Wojcieska (2), Pavan (3), Gierak (4), Lewandowska (7), Wójcik (1), Paulava (12), Martinez Franchi (l.) oraz Jasińska (2), Polak (7), Bimkiewicz (4), Janik, Nowak (l.)

Chemik: Blagojević (8), Gajgał-Anioł (9), Wołosz, Smarzek (14), Bednarek-Kasza (6), Zaroślińska (15), Zenik (l.) oraz Werblińska, Montano, Bełcik

źródło: własne/http://pls-web.dataproject.com