AZS wreszcie wygrał
AZS przerwał serię czterech kolejnych porażek. Koszalinianie we własnej hali pokonali zdecydowanie Asseco Gdynia 83:65.
Akademicy od początku chcieli udowodnić swoim fanom, ale przede wszystkim sobie, że są w stanie wygrywać. AZS po jeden z trójek swojego kapitana - Artura Mielczaka prowadził już 9:4. Następnie Asseco zdołało wyjść na prowadzenie. Jednak ostatnia akcja pierwszej kwarty w wykonaniu Gliddona dała AZS przewagę dwóch punków (22:20)przed kolejną kwartą.
W drugiej ćwiartce koszalinianie grali skutecznie, szczególnie Igor Wadowski i Gliddon. Goście starali się przeciwstawić, ale to AZS po pierwszej połowie wygrywał 41:34.
Po zmianie stron podopieczni Kamila Sadowskiego imponowali skutecznością, co pozwoliło na serię 11:0. AZS prowadził 57:37. W końcówce tej odsłony gości zdołali zmniejszyć stratę do dziesięciu punktów 60:50. Ostatnia kwarta, również była dobra dla akademików, po trójce Mikołaja Witlińskiego było już 77:55. Zespół z Trójmiasta w końcówce zmniejszył rozmiary porażki. Ostatecznie AZS wygrywa 83:65. Najlepszym zawodnikiem AZS był Artur Mielczarek z 22 punktami. Cameron Gliddon dodał do tego 20 punktów i cztery asysty. W ekipie gości Sebastian Kowalczyk rzucił 11 punktów. Do końca sezonu zasadniczego akademikom pozostało jeszcze do rozegrania pięć spotkań. Jednak zaledwie jedno AZS rozegra przed własną widownią i to dopiero 24 kwietnia, rywalem AZS-u będzie na koniec pierwszej rundy rozgrywek odwieczny rywal - ENERGA Czarni Słupsk.
ďż˝rďż˝dďż˝o: inf. własna
relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |
|