King Wilki Morskie Szczecin ponad dziewięć dni temu, mimo że w ostatnich sekundach Russel Robinson i Paweł Leończyk mogli odmienić losy meczu, przegrały w Toruniu. Porażka ta przerwała serię trzech zwycięstw z rzędy szczecińskiej watahy, której celem jest gra w play-off. Dzisiaj (06.03) czeka już ich starcie ze Startem Lublin.

- Liczę na to, że odbijemy się meczem ze Startem, a każdy z nas da od siebie cegiełkę i przekonująco wygramy to spotkanie - zapowiada na łamach klubowej strony Michał Nowakowski

Okazja do tego jest na prawdę duża. Lublinianie bowiem to ostatnia i zdecydowanie najsłabsza drużyna ligi. Podopieczni Michała Sikory przegrali w sumie aż dziewiętnaście razy i tylko trzy razy schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Na wyjazdach wiedzie się im jeszcze gorzej bowiem tylko raz w Tarnobrzegu wygrali. Ostatnia seria jedenaście porażek z rzędu chluby im nie przynosi.

Lekceważyć ich jednak nie można. Przekonał się o tym Mistrz Polski Stelmet Zielona Góra, który na Lubelszczyznę przyjechał po łatwe punkty. Skończyło się to wszystko sensacją i najlepsza drużyna PLK uległa tej ... najsłabszej 78:82.

Przed rokiem Start skończył rozgrywki o oczko niżej w ligowej tabeli niż szczecinianie. Nie przeszkodziło im to jednak w końcówce rozgrywek wygrać w Szczecinie. Podopieczni Marka Łukomskiego za tą porażkę, zrewanżowali się w listopadzie w Lublinie. W ostatnich 150. sekundach tamtego pojedynku przyjezdni zdobyli aż dwanaście oczek. Gaines, Kikowski oraz Marcin Nowakowski poprowadzili gości do zwycięstwa skrzętnie wykorzystując błędy gospodarzy.

Miejmy nadzieje, że Wilki powtórzą tamten sukces i nie popełnią błędu graczy z Winnego Grodu, odnosząc ważną wygraną. Początek pojedynku w hali Azoty Arena o godz. 18.00.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / kingwilki.pl