Ligowiec '04 net
Dziś Ligowiec.net spotkał się z odrodzonym Targowiskiem Manhattan, które radzi sobie nieźle w tym sezonie. Ligowiec z góry spisywany na porażkę po ostatniej beznadziejnej serii znów przystąpił do meczu w eksperymentalnym składzie. Na boisku zagrał nowy piłkarz Łukasz Kibitlewski, a kontuzjowany bramkarz Konrad Wiśniewski biegał w polu.
Spotkanie zaczęło się od ostrożnych akcji z obu stron. Targowisko zaskoczyło grą dwoma napastnikami z przodu, nie zależnie od tego gdzie toczyła się akcja, więc Ligowiec miał sporo miejsca na rozgrywanie piłki. Cóż z tego, skoro narażał się na kontrataki. Po jednej z akcji reprezentantów portalu Konrad Kublicki nie zauważył, że za jego plecami jest dwóch zawodników przeciwnika, a nie tylko jeden pilnowany przez Tomka Kunę. Napastnicy rywala ograli obrońcę Ligowca i pokonali zastępującego w bramce Wiśnię Patryka Wolskiego. Po chwili zdobywca gola mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie swego zespołu, ale w dogodnej sytuacji przestrzelił. Ligowiec nadal przeważał, ale nic nie wynikało z jego gry. Raz tylko po błędzie bramkarza Targowiska groźnie było pod bramką rywali. W odpowiedzi Manhattan przed przerwą trafia jeszcze w słupek. Po wznowieniu gry Ligowiec dążył do wyrównania. Nadal miażdżył rywala w statystykach posiadania piłki, grał podaniami, ale cóż z tego skoro brakowało strzałów, a jak już były, to niestety niecelne. A Targowisko groźnie kontrowało. Wysoką piłkę napastnik zgrał do niepilnowanego strzelca pierwszej bramki, który umieścił piłkę po raz drugi w siatce. Tym razem z kryciem nie zdążył Michał Stawowski. Po chwili Konrad Wiśniewski w obronie traci piłkę po zbyt słabym podaniu, a rozpędzony napastnik Targowiska, który do tej pory zaliczał asysty, mija rywali i umieszcza piłkę w siatce. Podłamany Ligowiec dąży do strzelenia honorowej bramki, jednak pod koniec po raz czwarty traci bramkę. Po akcji jeden na jeden z obrońcą piłka po rykoszecie trafia do bramki. Dziś zagraliśmy najlepiej w tym sezonie, ale cóż z tego, skoro nieskutecznie? Graliśmy ładnie, po ziemi, podaniami, ale zabrakło dokładnych strzałów. Nie było na szczęście bezsensownych wykopów, po których traciliśmy piłkę. Rywalom było łatwiej, gdyż ich ataki opierały się na szybkich kontrach, a nasi pomocnicy nie mieli już sił do powrotu. Znowu brakowało zgrania, gdyż co mecz gramy innym składem. Niestety nadal widoczny jest brak kilku zawodników, nie ma siły ognia, a i obrona jest dziurawa. Choć z drugiej strony po strzeleniu bramki na pewno inaczej by się grało w defensywie. Skład Ligowiec.net: Patryk Wolski - Konrad Kublicki, Tomasz Kuna (Konrad Wisniewski) - Andrzej Kublicki, Michał Stawowski, Michał Wolski - Łukasz Kibitlewski własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|