Po niezłych meczach dwóch Polaków z awansem
Szybko poznaliśmy komplet zwycięzców kwalifikacji do turnieju głównego PEKAO Szczecin Open. Po dzisiejszych finałach w drabince głównej znaleźli się kolejni Polacy. Przy okazji doszło też do jednej niespodzianki.
Jest nią zwycięstwo Macieja Rajskiego nad Rosjaninem - Philippem Davydenko. 24-letni Rajski mimo porażki w pierwszym secie 4:6 nie złożył broni przed faworyzowanym rywalem. W kolejnych setach to on wygrał rewanżując się dokładnie takim samym stosunkiem gemów tyle, że na własną korzyść. Wiele obiecywaliśmy sobie po meczu Mateusza Kowalczyka z Janem Kuncikiem, sprawcą największej sensacji wczorajszego dnia. I faktycznie działo się. Polak grał efektownie i efektywnie w pierwszych taktach spotkania. Wygrał premierowego seta 6:4. W następnym łatwo jednak nie było.
Rywal z Czech wziął się do pracy a Kowalczyk stracił rezon. W konsekwencji stracił też swoje gemy serwisowe. Skończyło się nieciekawie bo 1:6. Na szczęście dla miejscowych kibiców polski tenisista zapomniał o niepowodzeniach sprzed chwili i podkręcił tempo swojej gry w następnym secie. Wygrał go 6:3, a całe spotkanie 2:1. Tym samym zobaczymy go w pierwszej rundzie turnieju głównego i bardzo dobrze, bo tak grającego jak chociażby w pierwszym secie Kowalczyka dobrze się ogląda.
W kolejnych dwóch finałach Robin Kern pokonał Andrieja Kapasia 6:3, 6:2, a Artem Smirnov Karola Drzewieckiego 7:6, 6:4. Szkoda szczególnie tego pierwszego, bo wczoraj zaprezentował się z dobrej strony i wydawało się, że szanse na awans do turnieju głównego były spore. Tym samym w turnieju głównym zobaczymy siedmiu Polaków. A początek gier pierwszej tundy PEKAO Szczecin Open zarówno w singlu jutro o godzinie 15:00. Nieco później wystartuje też rywalizacja w grze deblowej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|