Lider pokonany
Miało to być emocjonujące spotkanie niepokonanego jak do tej pory lidera Sławy Sławno z głównym kandydatem do awansu Pogonią Szczecin. Emocji rzeczywiście nie zabrakło, ale tylko w pierwszej odsłonie meczu. Szybko strzelone dwie bramki przez podopiecznych Marcina Kaczmarka bez wątpienia ustawiły dalszy przebieg meczu. Goście najwyraźniej zaskoczeni takim obrotem sprawy przez całą pierwszą połowę nie potrafili stworzyć sytuacji, w której na poważnie zagroziliby bramce gospodarzy.
Już w pierwszej minucie Cezary Przewoźniak przeprowadził ładny rajd przez większą część połowy gości, przytrzymywany jeszcze przez obrońcę wyminął bramkarza Piotra Kaźmierczaka i z bliskiej odległości skierował piłkę do pustej bramki. Pogoń napierała i na drugiego gola nie trzeba było długo czekać. Niespełna dziesięć minut po rozpoczęciu meczu było już 2:0. Piłkę dośrodkowywał w pole karne Filip Kosakowski, w dogodnym miejscu znalazł się ponownie Przewoźniak i oddał mocny strzał, futbolówka odbiła się najpierw od poprzeczki, potem murawy i wpadła do bramki. Podopieczni Wojciecha Magiera dopiero w 30 minucie pierwszy raz próbowali zagrozić bramce Jakuba Łapczyńskiego. Chwilę później było już 3:0 dla gospodarzy. W roli głównej wystąpili Tomasz Rydzak i Filip Kosakowski, ten drugi skorzystał z podania tego pierwszego i z całej siły huknął pod poprzeczkę. Aktywny na boisku w pierwszej odsłonie meczu był Łukasz Skórski, jednak jego akcje kończyły się przeważnie na linii pola karnego inie było z nich większego pożytku, dlatego też w 63 minucie "Skórę" zastąpił Cebulski. Druga odsłona spotkania nie budziła większych emocji, złośliwi napisaliby, że się tylko odbyła... Obraz gry nie wyglądał najlepiej, ani jeden ani drugi zespół nie potrafił stworzyć sytuacji, które przyciągałyby wzrok kibiców. Pogoń wyraźnie spuściła z tonu, można było odnieść wrażenie, że wynik 3:0 jest dla gospodarzy jak najbardziej satysfakcjonujący. Natomiast Sława zaczęła "dochodzić do głosu", ale jej starania były bezowocne. W 59 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jacek Grajper, piłka o centymetry minęła bramkę. Publiczność ożywiła się jeszcze kilkakrotnie, kiedy przy piłce był Przewoźniak, kiedy na boisku pojawił się Adam Celeban - owacyjnie przyjęty przez fanów granatowo - bordowych oraz na chwilę przed końcem spotkania. Wówczas golkiper gości zdecydował się opuścić bramkę i pomyślnie interweniował kilka ładnych metrów za polem karnym. Pogoń dołożyła do swojego bilansu kolejne trzy punkty i jest obecnie jedyna niepokonaną drużyną na czwartoligowym froncie. Nie oznacza to jednak, że kolejne mecze będą łatwą przeprawą. Podopiecznych trenera Kaczmarka czeka jeszcze sporo pracy. Pogoń Szczecin - Sława Sławno 3:0(3:0) 1:0 - 1' Przewoźniak 2:0 - 9' Przewoźniak 3:0 - 32' Kosakowski Pogoń Szczecin: Łapczyński, Wójtowicz, Skrzypek, Walburg, Jarymowicz, Skórski (63' Cebulski), Przewoźniak, Norsesowicz (84' Dymek), Kosakowski (72' A.Celeban), Rydzak, Biliński (81' Orłowski) Sława Sławno: Kaźmierczak, Siarnecki (46' Kuniczuk), Winiarski, Pelikan , Kotłowski, Dondera (61' Ściśło), Wawerczak (68' Hinc), Izmajłowicz, Zawada, Stępniak (46' Grajper), Chyła Widzów: 3500 Sędziował: Jacek Demczur Żółte kartki: Siarnecki, Koniczuk, Pelikan własne relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|