Trudne początki
W poniedziałek 17.09.2007r. o godzinie 18:00 odbył się mecz między zespołami Stoczni Nowej a Internatem ZSO nr 4. Spotkanie śledziła niespodziewanie duża liczba zgromadzonych wokół boiska kibiców. Z pewnością przyczyniła się do tego ładna i ciepła pogoda.
Mecz rozpoczął zespół Internatu. Gra obu zespołów nastawiona była na atak, co prognozowało dobre widowisko, i rzeczywiście tak było. Zespoły grały zaciętą i poukładaną piłkę. Pierwsi zaatakowali zawodnicy ZSO nr 4, ładna akcja między trójką ofensywnych zawodników przyniosła prowadzenie. W środku pola Dominik Statkiewicz oraz Patryk Drozd ładnie rozmontowali obronę, a ten drugi pięknym podaniem wypuścił sam na sam Michała Pińskiego, który dopełnił formalności. Bramkarz gospodarzy był bez szans. Internat strzelił pierwszego gola w tym sezonie i wyszedł na prowadzenie po dwóch porażkach z rzędu. Zawodnicy Internatu bronili wyniku i często kontratakowali. Bramka młodzieżowców podcięła trochę skrzydła Stoczniowcom. Wszystkie próby strzałów były bardzo niecelne. Stocznia Nowa próbowała grać długą piłką za plecy obrońców Internatu, co kończyło się najczęściej na bramkarzu. Niestety po jednym z takich zagrań przypomniało o sobie nierówne boisko przy ulicy Budziszyńskiej. Długa piłka, czterdziestometrowe podanie wyjście do piłki Marka Kopciucha, lecz futbolówka odbija się od boiska w tak nietypowy sposób, że myli i mija bramkarza Internatu o dobry metr z jego lewej strony i wpada do pustej bramki. 1-1 Wynik nie zmienił się do końca pierwszej połowy. W drugiej odsłonie tego spotkania mecz nabrał rumieńców. Internat próbował za wszelką cenę wygrać swój pierwszy mecz w sezonie. Po kilku minutach drugiej połowy fatalny błąd defensywy Internatu dał prowadzenie gospodarzom. Dwójkową akcją Stoczniowcy wypracowali sobie sytuację sam na sam i strzelili drugą bramkę. Od tego momentu drużyna Stoczni tylko się broniła. Zespół Internatu tak przycisnął rywali, że ci do końca meczu nie wyprowadzili żadnej konstruktywnej akcji. Atak za atakiem młodzieży z ZSO doprowadzał nerwy bramkarz Stoczniowców na skraj wytrzymałości. Najlepszą sytuację do wyrównania zmarnował Norbert Pawlus. Środkowy pomocnik trafił w poprzeczkę po próbie przelobowania bramkarza gospodarzy. Mecz był bardzo ciekawym widowiskiem. Po coraz lepszej grze Internat znowu przegrywa. Stoczniowcy wrócili z dalekiej podróży, w tym sezonie mają bardzo dużo szczęścia, po zwycięstwie w niepełnym składzie nad drużyną Z.M. Agryf teraz pomogło im boisko. INTERNAT ZSO nr 4: bramkarz: Marek Kopciuch, obrona: Jacek Grzelak, Wojciech Zając, pomoc: Patryk Drozd, Piotr Niedżwiecki, Norbert Pawlus, napastnik: Dominik Statkiewicz rezerwowi: Dawid Bartkowiak, Michał Piński, Jacek Bogucki własne/Dominik483 relacjďż˝ dodaďż˝: Dominik483 |
|