Błonie pokonały Koronę Człopa
Trzy punkty zdobyli dla siebie i swoich kibiców piłkarze Błoni Barwice którzy w sobotnim pojedynku pokonali na własnym boisku zespół Korony Człopa 3-2.
Barwiczanie po raz kolejny stworzyli dobry spektakl na własnym boisku a Korona Człopa jest kolejnym zespołem z czołówki który przełknął gorycz porażki na Barwickim stadionie. Przed spotkaniem wiadomo było że pojedynek z Koroną łatwym nie będzie. Zespół z Człopy postawił trudne warunki Barwickim piłkarzom w tym meczu.
Zawodnicy Ireneusza Polewskiego wielkiego spotkania z pewnością nie zagrali ale zagrali na tyle poprawnie aby pokonać przyjezdnych rywali. Zespół gości stworzył więcej okazji niż nasi piłkarze lecz nieskuteczne wykończenie ataków nie pozwoliło im na zdobycie przynajmniej jednego punktu. W Barwicach z pewnością nikt za tydzień czy dwa nie będzie pamiętał stylu gry. Liczyć się będzie wygrana oraz zdobycie 3 punktów.
Błonie pierwszą okazję groźniejszą stworzyli w 4 minucie i od razu była to akcja bramkowa. Piłkę w środku pola wywalczył Mateusz Stępień, po czym oddał do Igora Walczaka który świetnie prostopadle zagrywa do Wojciecha Gersztyna i Wojtek nie pomylił się w sytuacji sam na sam pewnie pokonując bramkarza Mateusza Kuźnickiego, 1-0. W 19 minucie kombinacyjnie rzut wolny wykonali przyjezdni po czym mocny strzał Patryka Federowicza uderzył w poprzeczkę. W 31 minucie zespół Korony Człopa doprowadza do wyrównania. Z rzutu rożnego dośrodkowują piłkarze z Człopy po czym w zamieszaniu w polu karnym przytomnie zachowuje się Damian Suska który pokonuje Mateusza Kowalczuka, 1-1. W 51 minucie ewidentna ręka w polu karnym Człopy i bez rzutu karnego dla drużyny z Barwic. W 53 minucie zespół Korony wychodzi na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zawodnik Korony w łatwy sposób wygrał pojedynek główkowy z graczem Błoni, uderzył w słupek, a przytomnie zachował się Patryk Rybicki który uwolnił się od Macieja Telążki i wpakował z dobitki piłkę do bramki Mateusza Kowalczuka, 1-2. Odpowiedzieć próbowali Barwiczanie, ale w krótkim odstępie czasu w 57 minucie zanotowali trzy zablokowane strzały. Długo jednak na prowadzeniu przyjezdni nie byli. W 61 minucie z rzutu wolnego Kozanecki dogrywa do Stępnia, który podchodzi w pole karne, dośrodkowuje na niskim pułapie po czym piłka mija kilku zawodników oraz bramkarza, dochodzi do Krzysztofa Sysko który strzałem do pustej bramki zdobywa bramkę na 2-2. W 74 minucie świetną obroną popisał się Mateusz Kowalczuk po silnym strzale z pola karnego Korony. Decydującą akcję o losach meczu piłkarze Błoni wykonali w 87 minucie. Wtedy to świetną kontrę wykonali miejscowi. Marek Bernaciak przejął piłkę, podążył w pole karne kiwając jednego obrońcę, po czym bramkarz kładzie Marka na ziemie, jednak młody wychowanek potrafi dograć jeszcze do Patryka Olczyka który mając na plecach oddech rywala technicznym strzałem zdobywa bramkę dającą Błoniom 3 punkty! Z pewnością wszyscy zgromadzeni na stadionie widzieli bardzo słabą postawę trójki sędziowskiej która wprowadzała wiele kontrowersji w swojej pracy. Za tydzień piłkarze Ireneusza Polewskiego wybiorą się do Polanowa na mecz z Gryfem. Pomeczowe wypowiedzi piłkarzy Błoni: - Jarosław Kozanecki, Błonie Barwice: Przede wszystkim bardzo się cieszymy z 3 pkt. Był to bardzo ciężki mecz. Pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu gości oraz początek drugiej połowy. Gdy przegrywaliśmy 2:1 pokazaliśmy jaki stanowimy team! Każdy walczył do końca i dlatego w Barwicach zostały 3 pkt. Tak spodziewaliśmy się trudnego meczu. Korona gra 3 sezon w tej lidze. Ma bardzo dobrych zawodników co było widać dziś na boisku. Myślę, że w sobotę będzie bardzo ciężko. Gryf jest na pewno faworytem tego meczu. Ponadto wygrywają mecz za meczem i grają u siebie. Mimo tego zrobimy wszystko aby zrobić niespodziankę. Boisko wszystko zweryfikuje. - Marek Bernaciak, Błonie Barwice: Gra była zadowalająca , ale brakowało bardziej gry zespołowej i w niektórych przypadkach brakowało skuteczności. Tak spodziewałem się ponieważ ten klub tydzień temu też przegrał i potrzebował przełamania no ale pokazaliśmy , że jesteśmy lepszą drużyna. Ten mecz nas zmotywował do kolejnych zwycięstw w lidze. Myślę, że to będzie trudny rywal ponieważ przekonaliśmy się w meczu pucharowym przegrywając na własnym stadionie. Miejmy nadziej ze nasz zespół wywiezie 3 pkt po świetnym mecz. - Mateusz Stępień, Błonie Barwice: Było to ciężkie spotkanie tzw. mecz walki. Popełnialiśmy kilka błędów w obronie przez co straciliśmy głupie bramki. Ważna jest walka do końca którą się wykazaliśmy . Dużą role w końcówce spotkania odegrały rezerwy Błoni. Brawo dla wszystkich za walkę! Szybko strzeliliśmy bramkę lecz później musieliśmy grać tylko z kontry, na szczęście skutecznie. Można było się spodziewać takiego toku wydarzeń, w końcu Człopa gra w tej lidze od kilku sezonów i widać to było, ale to w Barwicach zostały 3 pkt.Z Gryfem na pewno szanse są. W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Chociaż ciężko wychodzą nam mecze na wyjeździe to jestem dobrej myśli i mam nadzieje ze będziemy walczyć do końca jak dzisiaj.
�r�d�o: www.bloniebarwice.vgh.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: jakubek14 |
|