Pogoń Baltica przed historyczną szansą!
Tego chyba nikt się nie spodziewał. Przegrana MKS-u Selgros Lublin w Nowym Sączu z tamtejszą Olimpią-Beskidem jest wymarzonym wynikiem dla szczypiornistek Pogoni Baltica. Teraz wszystko w rękach i nogach naszych pań. Jeśli dwa ostatnie spotkania zakończą się zwycięstwami (a najbliższe to z Ruchem Chorzów), to siódemka z Grodu Gryfa zakończy rundę zasadniczą na czele tabeli Superligi Kobiet. Emocje sięgną zenitu.
W środę 24 lutego MKS Selgros Lublin, czyli obecny mistrz Polski rozegrał zaległe spotkanie z 14. kolejki Superligi. Przeciwnikiem była Olimpia-Beskid Nowy Sącz. Faworyzowana siódemka Sabiny Włodek od początku nie nadawała tonu rywalizacji z zespołem, który będzie musiał walczyć w fazie play-out, czyli o utrzymanie w lidze. Do przerwy lublinianki przegrywała 13:12. Akcji na remis (co dla Pogoni i tak było już bardzo korzystne) nie wykorzystała Kristina Repelewska. Porażka 25:24 stała się faktem, a Pogoni dała olbrzymią szansę.
Szczecinianki w najbliższą sobotę rozegrają mecz z niebezpiecznym Ruchem Chorzów. Ostatnio śląska drużyna prezentuje zwyżkę formy i może być groźna. - Mamy do rozegrania jeszcze dwa mecze. Chcemy oba wygrać, a co będzie, zobaczymy. Pamiętajmy, że jest play-off. Co z tego, że będzie się miało pierwsze miejsce, jak w najważniejszej fazie może być już różnie - przyznał Adrian Struzik, trener Pogoni Baltica. Czy drużyna z zachodniopomorskiego skorzysta z prezentu i zakończy fazę zasadniczą na pozycji lidera tabeli? Czekamy na wasze komentarze.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|