W rozegranym w sobotę 9 maja meczu szóstej kolejki Topligi Husaria Szczecin na własny boisku pokonała Warsaw Sharks 47:35.

Z bilansem 3-3 zeszłoroczny mistrz PLFA I zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej. Cztery porażki i jeden triumf plasują Sharks na szóstej lokacie. 26 kwietnia br. w stolicy Husaria nie dała szans Rekinom. Tamto spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu z województwa zachodniopomorskiego 33:0.

Już pierwsza akcja dzisiejszego meczu mogła prorokować podobny obrót spraw do tego sprzed dwóch tygodni. Husarz James Williams złapał piłkę wyekspediowaną do niego w otwierającym mecz wykopie. Sześć punktów zdobył po 55-jardowym sprincie. Morale w szeregach Rekinów jednak nie spadło. Już na początku drugiej kwarty goście doprowadzili do remisu za sprawą akcji biegowej silnego Antonio Roane.

Szczecinianie szybko powiększyli prowadzenie do siedmiu punktów po tym, jak ładnym sprintem z piłką popisał się Dylann Rauch. Warszawianie szybko zripostowali. Mateusz Bednarczuk wykorzystał precyzyjne podanie Karola Żaka, a chwilę później rozgrywający Sharks skutecznie podwyższył za dwa punkty. Dzięki tym zagraniom Rekiny po raz pierwszy wyszły na prowadzenie. Jednak na przerwę to szczecinianie schodzili z sześciopunktową przewagą. Gospodarzom zapewnili ją Piotr Kaczmarczyk i Przemysław Adamus.

Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla zespołu ze stolicy. Przechwyt Piotra Sitka zakończony przyłożeniem po akcji powrotnej został dokraszony skutecznym podwyższeniem za jeden Kamila Ronczki. Rekiny wyszły na prowadzenie po raz drugi i jak się miało okazać później ostatni w tym spotkaniu. Efektowne przyłożenia w obronie i formacji specjalnej świetnie dysponowanych Denisa Czarzastego i Jamesa Williamsa wysforowały gospodarzy na dwuprzyłożeniowe prowadzenie. Po akcji punktowej Michała Szczurowskiego różnica ta wynosiła już 19 punktów. Do końca meczu Rekiny zdobyły jeszcze dwa przyłożenia - po akcji Roane i Piotra Marcinkowskiego. Ostatnie punkty dla Husarzy zdobył Leszek Ankutowicz po podaniu Dyllana Raucha. Obfitujące w efektowne zagrania spotkanie zakończyło się triumfem Husarii 47:35.

- Jesteśmy szczęśliwi z samego faktu wygrania meczu. Niestety często traciliśmy koncentrację. Gdy przejmowaliśmy inicjatywę i potwierdzaliśmy to przyłożeniami, nie potrafiliśmy pójść za ciosem i utrzymać kontroli nad przebiegiem spotkania. Sharks mają wielu dobrych zawodników. Często mieliśmy kłopoty z ich zatrzymaniem. Przed nami kolejny bardzo ważny mecz. Za tydzień na własnym terenie będziemy chcieli się zrewanżować Lowlanders za porażkę z początku sezonu. Jesteśmy bardzo zmotywowani. Spotkania z białostoczanami zawsze są bardzo dobre. Marzymy o play-off. By ten cel zrealizować musimy pokonać Lowlanders - skomentował Olaf Werner, trener Husarii Szczecin.

- Myślę, że trenerzy obu drużyn dobrze rozszyfrowali formacje obrony rywali. Przegraliśmy przez swoje błędy. Mieliśmy zdecydowanie za dużo strat. Cztery przechwyty w wykonaniu przeciwników zasługują na słowa uznania. Niestety trapią nas kontuzje. Z ich powodu nie zagrali dzisiaj nasi amerykańscy defensorzy Alex Bartlett i Russell Carter. Liczę na to, że do meczu z Panthers staniemy w pełnym składzie - powiedział Osman Hózman-Mirza Sulkiewicz, prezes Warsaw Sharks.

Najlepszym zawodnikiem meczu był szczecinianin Denis Czarzasty, który aż trzy razy przechwycił piłkę po podaniu rozgrywającego Sharks. Po jednej z tych akcji zdobył przyłożenie. Znakomicie zaprezentował się też James Williams, który dokonał nie lada sztuki zdobywając touchdown zarówno po akcji powrotnej po wykopie, jak i po odkopnięciu. Williams solidnie zagrał też w ataku na pozycjach skrzydłowego i running backa.

Ostoją ataku Sharks był Mikołaj Pawlaczyk, który popisywał się skutecznymi biegami. W obronie wyróżnił się zdobywca przyłożenia po przechwycie Piotr Sitek.

Kolejny mecz Husaria rozegra 16 maja w Szczecinie. Rywalem będzie drużyna Primacol Lowlanders Białystok. 17 maja Rekiny podejmą lidera Topligi - Panthers Wrocław.

Husaria Szczecin - Warsaw Sharks 47:35 (7:0, 13:14, 20:13, 7:8)

I kwarta
7:0 przyłożenie Jamesa Williamsa po 55-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)

II kwarta
7:6 przyłożenie Antonio Roane po 9-jardowej akcji biegowej
13:6 przyłożenie Dylanna Raucha po 20-jardowej akcji biegowej
13:14 przyłożenie Mateusza Bednarczuka po 60-jardowej akcji po podaniu Karola Żaka (podwyższenie za dwa punkty Karol Żak)
20:14 przyłożenie Piotra Kaczmarczyka po 9-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)

III kwarta
20:21 przyłożenie Piotra Sitka po 35-jardowej akcji powrotnej po przechwycie (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ronczka)
28:21 przyłożenie Denisa Czarzastego po 70-jardowej akcji powrotnej po przechwycie (podwyższenie za dwa punkty Leszek Ankutowicz)
34:21 przyłożenie Jamesa Wlliamsa po 95-jardowej akcji powrotnej po odkopnięciu Sharks
40:21 przyłożenie Michała Szczurowskiego po 1-jardowej akcji biegowej
40:27 przyłożenie Antonio Roane po 18-jardowej akcji biegowej

IV kwarta
47:27 przyłożenie Leszka Ankutowicz po 9-jardowej akcji po podaniu Dylanna Raucha (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
47:35 przyłożenie Piotra Marcinkowskiego po 8-jardowej akcji po podaniu Karola Żaka (podwyższenie za dwa punkty Mikołaj Pawlaczyk)

Mecz obejrzało 250 widzów.

MVP meczu: Denis Czarzasty (cornerback Husarii Szczecin)

�r�d�o: plfa.pl