Rezerwy Pogoni Szczecin pokonały na własnym stadionie Stal Szczecin 2:0.



Mecz toczył się w kameralnej atmosferze. Na stadion przyszło około 200 kibiców, co sprawiło, że trybuny świeciły pustkami. Wyłączone zostały obie tablice świetlne, oraz panowała cisza (brak dopingu kibiców oraz komentatora).



Od początku Pogoń grała dobrze i nie było widać różnicy klas. W dużej mierze było to spowodowane nie najlepszą dyspozycją piłkarzy Stali. Pierwsza połowa nie należała do najlepszych widowisk. Gra była zacięta, przez co niewiele było dogodnych okazji do zdobycia gola i piłka nie opuszczała na długo środka boiska. Druga połowa jednak obfitowała w strzały i mogła podobać się tym, którzy postanowili nie opuszczać stadionu. Dobrą zmianę dał Adam Celeban, który zdobył pierwszego gola. Pogoń na zmianę ze Stalą marnowały 'setki', efektem czego były słupek i poprzeczka. Sędzia nie uznał dwóch bramek (po jednej dla każdej z drużyn), dopatrując się w obu przypadkach pozycji spalonej. Pod koniec spotkania kropkę nad 'i' postawił Bartosz Baranowski ustalając wynik meczu.