Nie było niespodzianki we Wrocławiu. Portowcy potwierdzili miano najgorszej drużyny w grupie mistrzowskiej. Obie drużyny przystępowały do meczu w wakacyjnych nastrojach. Śląsk był pewny czwartego, a Pogoń ósmego miejsca na koniec sezonu. Szczecinianie grali jednak o zachowanie twarzy, ale znów zawiedli. Udział w grupie mistrzowskiej Duma Pomorza zakończyła z remisem i sześcioma porażkami i bilansem bramkowym 5:14.

Pogoń pojechała do Wrocławia dograć bieżące rozgrywki i poszukać przełamania. Gospodarze dość szybko odebrali nadzieję fanom Dumy Pomorza. Pechowa dla szczecinian okazała się 13. minuta spotkania. Po dośrodkowaniu z prawej strony głowę dołożył Flávio Paixão i pokonał bezradnego Dawida Kudłę. Wrocławianie przez kolejne minuty przeważali, ale następnie tempo gry spadło. Pogoń była znów bardzo bezbarwna. Z rzutu wolnego w mur trafił Adam Frączczak, a strzał Rafała Murawskiego zza szesnastki znacznie minął bramkę Śląska. Wrocławianie w 41. minucie ruszyli z ładną kontrą, jednak Peter Grajciar sfinalizował ją niecelnym uderzeniem.

W 50. minucie mogło być po emocjach. Po dośrodkowaniu zagotowało się w polu karnym Pogoni, ale z bliskiej odległości obok bramki uderzył Peter Grajciar. Sześć minut później błysnął Kamil Wojtkowski. Młody pomocnik Dumy Pomorza dokładnie podał do Rafała Murawskiego, który silnym strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania. Radość z remisu nie trwała jednak długo. W 69. minucie Dominik Kun sfaulował w polu karnym Flávio Paixão i sędzia wskazał na wapno. Piłkę na jedenastym metrze ustawił sam poszkodowany, który silnym strzałem dał Śląskowi prowadzenie. Ostatnie dziesięć minut to dominacja wrocławian i ciągu niepokój pod bramką Dawida Kudły. Okazje mieli Michał Bartkowiak, Marco Paixão i Flávio Paixão. Ten ostatni w 85. minucie mógł skompletować hat-tricka, jednak przegrał sytuację sam na sam z golkiperem Pogoni Szczecin. Honor Dumy Pomorza mógł uratować młody Marcin Listkowski. Niestety w 91. minucie przegrał on pojedynek sam na sam i trzy oczka zostały we Wrocławiu.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne