Upokorzeni przed własną publicznością
Fala grając bez dwóch znaczących piłkarzy uległa przed własna publicznością 1:2 ze Zniczem.
Fala od pierwszego gwizdka ruszyła z wielkim impetem na Znicza robiąc bardzo groźne akcje w polu karnym przeciwnika, niestety to goście zdobyli pierwszą bramkę w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy. Piłka odbijając się od zawodników gości i gospodarzy w końcu spadła zawodnikowi ze znicza pod nogę, a ten z trzech metrów od bramki dopełnił formalności i skierował piłkę do bramki Fali. Stracona bramka tylko rozwścieczyła zawodników, którzy zaczęli jeszcze częściej odwiedzać bramkarza Znicza, jednak wynik nie ulegał zmianie. W 38 minucie po faulu na 20 metrze na zawodniku Fali sędzia podyktował rzut wolny który, wyegzekwował Rączewski - pięknym strzałem na długi słupek. Fala po strzeleniu gola nabrała wiatru w żagle i zaczęła grać na swoim, wysokim poziomie co skutkowało groźnymi akcjami. wynik do przerwy jednak się nie zmienił. W drugiej połowie mocno zdeterminowanych do gry zawodników obu drużyn mocno studził coraz mocniej padający deszcz. Jak się okazało na Fale deszcz nie zrobił większego wrażenia, bo od początku drugiej połowy zaczęła spychać Znicza do obrony. Goście ograniczyli się tylko do kontrataków, a Fala się dwoiła, troiła nie mogąc skierować piłki do bramki. W 60 minucie wielkiego oblężenia bramki Znicza wyszła, jak się potem okazało bardzo groźna kontra, zawodnik z drużyny Znicza uderzył piłkę w kierunku dłuższego słupka bramki strzeżonej przez Jakubowskiego, bramkarz był zmuszony po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Stracona bramka porwała żagle rozłożone przez Falę i w ten sposób wielki żaglowiec "FALA" przestał już tak często i tak groźnie atakować Znicza. Rozpoczęły się konkursy błędów, przekleństw, wyzwisk i kłótni ze strony Fali. Wynik do końca spotkania nie uległ zmianie. Znicz odnotował swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i ma już na koncie 4 punkty. Porażka Fali ze Zniczem jest wiadrem zimnej wody wylanej na głowę warto się poważnie zastanowić czy Fala zdoła awansować do ligi okręgowej przegrywając z niżej notowanym zespołem i to jeszcze na własnym boisku, a przecież Fala ma przed sobą 6 kolejek z wyżej notowanymi zespołami albo równie wysoko notowanymi co Fala. Chłopcy zagrali dobry mecz, ale jak wynik pokazuje Znicz był lepszy, ograniczając się tylko do skutecznych kontrataków ukradł Fali 3 bardzo cenne punkty. Drużyna Fali tylko tydzień utrzymała fotel wicelidera, jutro zobaczymy (30,09,07) kto wykorzystał potknięcie i jak nisko zespół spadnie w tabeli ligowej. relacjďż˝ dodaďż˝: falowicz |
|