Dramat gryfickiej Sparty
7 minuta - Marek Bembel otrzymał żółtą kartkę i pauzuje w kolejnym spotkaniu.
61 minuta - Patryk Domański otrzymał żółtą kartkę i także pauzuje w następnym meczu. 83 minuta - arbiter nie dopatrzył się pozycji spalonej Pawła Cona, a napastnik Mieszka zdobył gola na 0:1. 87 minuta - arbiter przerwał spotkanie, gdyż w kierunku sędziego asystenta poleciała butelka. Spartę najprawdopodobniej czeka kara, ZZPN ustali w jaki sposób gryficzanie będą musieli "pokutować" za kibiców. Czego chcieć więcej? Warto dodać jeszcze fakt, że po raz pierwszy w tym sezonie gryficzanie mają ujemy bilans bramkowy, który wynosi 31-32. W środowe popołudnie na Spartę spadło już chyba cało zło. Juniorzy gości nie dotarli do Gryfic także podopieczni trenera Jana Małkowskiego wygrali walkowerem. Przewaga gospodarzy w pierwszych minutach na niewiele się zdała. Pierwszy strzał na bramkę oddali goście, ale piłka po uderzeniu z woleja z 20 metrów Bartosza Łazańskiego powędrowała wysoko nad poprzeczką. W 17' podobna sytuacja miała miejsce pod bramką Mieszka, ale i tym razem nieskuteczna - po strzale z woleja w wykonaniu Mateusza Świtniewskiego futbolówka tylko rzuciła cień na poprzeczkę. Trzy minuty później Sparta była już blisko zdobycia bramki, ale piłka po strzale Przemysława Dąbrowskiego z 18 metrów trafiła w poprzeczkę, a ze złapaniem jej po dobitce Arkadiusza Siciarza nie miał problemów Adam Andrzejewski. W 26' zaatakowali goście, lecz po strzale Pawła Cona z 16 metrów Sylwester Gładysz złapał piłkę. W 40' Bogusz z linii pola karnego posłal futbolówkę obok bramki, a tuż przed przerwą po błędzie gryfickiej defensywy lobować Gładysza pórbował Paweł Con - na szczęście nieskutecznie. Pierwszej godnej uwagi sytuacji doczekaliśmy się po przerwie dopiero w 60', kiedy to niecelnie z rzutu wolnego uderzał Paweł Con. Chwilę później w podobnej sytuacji przestrzelił po drugiej stronie boiska Mariusz Dąbrowski. W 72' Sparta miała "piłkę meczową" - Siciarz podążył od połowy boiska w kierunku bramki Andrzejewskiego i będąc z nim oko w oko strzelił w boczną siatkę. Trzy minuty później silnie z 20 metrów uderzał Świtniewski - odbita od obrońcy futbolówka wyszła poza pole gry. Po rzucie rożnym bitym przez Mariusza Dąbrowskiego niecelnie głową uderzał Przemysław Dąbrowski. Nie minęła minuta i tym razem przed szansą stanęli goście - Paweł Con przestrzelił fatalnie z 5 metrów, a chwilę później w sytuacji sam na sam trafił w nogi interweniującego Gładysza. Ale jak to się mówi - do trzech razy sztuka. W 83' po kontrowersyjnej decyzji sędziego (zdaniem wielu był on na pozycji spalonej) znalazł się sam na sam z bramkarzem Sparty, minął go i umieścił piłkę w pustej już bramce. 0:1. Chwilę później mógł on zdobyć swojego drugiego gola, ale po błędzie Marka Bembla mając przed sobą pustą bramkę z metra trafił w słupek. W 87' na trybunach za arbitrem liniowym wybuchły spięcia z powodu bramki zdobytej przez drużynę gości (pozycja spalona Pawła Cona), potem w jego kierunku poleciała butelka i arbiter główny zakończył przedwcześnie spotkanie. relacjďż˝ dodaďż˝: Fryzjer10 |
|