Orzeł wygrywa w Szczecinie z Arkonią
Sobotnie popołudnie 27. dnia października było udane dla drużyn Orła Trzcińsko-Zdrój. Zarówno zespół juniorski jak i seniorzy wywieźli ze Szczecina, z meczu z Arkonią po 3 punkty. Orzeł dzięki temu zwycięstwu awansował na 3 pozycję w tabeli V ligi. A to wszystko za sprawą drużyn Odry i Kłosa, które wygrały ze Spartą i Piastem. Dzięki korzystnym wynikom Orzełki wyprzedziły wyżej wymienione ekipy.
Zwycięstwo dla gości dzisiejszego meczu zapewnili Mikitów i Wiśniewski. Spełniły się też zapowiedzi przedmeczowe, zarówno Mikitów jak i Janusz mieli duży wpływ na przebieg meczu przy ul. Arkońskiej. Pierwszy strzelał a drugi asystował przy drugim trafieniu. Dla gospodarzy honorowe trafienie kwadrans przed końcem zaliczył Rzymski. Gwizdkiem sędziowskim widowisko poprowadził znany z wyższych lig, sędzia Rynalski. Początek meczu należał do Arkonii. To ona chciała udowodnić, że potrafi grać w piłkę. Napastnicy ze Szczecina byli łapani przez naszych obrońców na pozycjach spalonych. Ok. 15 minuty udało się w końcu szczecinianom oddać strzał na bramkę Cerkowniaka. Nasz bramkarz instynktownie obronił uderzenie napastnika nogą. Od tego momentu Orzeł przejął inicjatywę. Najczęściej przeprowadzał akcje prawą stroną, na której aktywny był Janusz. To on właśnie miał do uwodnienia najwięcej w tym meczu. Kiedyś to on przecież reprezentował barwy Arkonii. W pierwszej połowie zrobił kilka ciekawych akcji oraz został ukarany żółtym kartonikiem przez sędziego zawodów. Orzeł stwarzał sobie coraz więcej dogodnych sytuacji. Strzelał Mikitów, Komornicki próbował lobować Scieszyńskiego, z rzutu wolnego próbował także Janusz. Widać było, że chłopaki chcą osiągnąć dobry rezultat. W 38’ przypomniał o sobie lider klasyfikacji strzelców- Ropiejko. Najpierw naciskany oddał strzał na bramkę Arkonii, później w ostatniej chwili z pod nogi piłkę wybił mu obrońca. W 40’ Ropiejko pokazał, co jest jego największą zaletą. Rzut rożny wykonywała Arkonia, Bokser przejął piłkę na swojej połowie i jak burza popędził na bramkę gospodarzy mijając po drodze na pełnej szybkości 3 zawodników. W końcowej fazie akcji wystawił idealną piłkę do Mikitowa i ten po raz pierwszy dzisiaj umieścił ją w siatce, pod poprzeczką Scieszyńskiego. Do przerwy utrzymało się prowadzenie Orła. Po zmianie stron inicjatywa należała nadal do Orła. Aktywny był Ropiejko oraz K. Omański, którego wielokrotnie w tym meczu faulowano. Często do akcji włączał się także stoper P. Rosadziński, który widać było, że chce dzisiaj strzelić jakąś bramkę. Raz próbował nawet, lecz piłka przeleciała kilka metrów nad bramką. W 65’ rzut wolny na skraju pola karnego wykonywał Janusz. Do świetnie bitej piłki wyskoczył Wiśniewski i strzałem w długi róg głową pokonał bramkarza gospodarzy po raz drugi. 0-2 dla Orła. Nasz zespół atakował a spore zagrożenie stwarzały prostopadłe piłki do Ropiejka z głębi pola. W drugiej części meczu zobaczyliśmy M. Mazura, który zmienił Chrzanowskiego. Kwadrans przed końcem Arkonia zdobyła kontaktowego a jak się później okazało honorowego gola. Pomocnik ze Szczecina przedarł się naszą lewa stroną i podał do niepilnowanego Rzymskiego, który mierzonym strzałem pokonał Cerkowniaka. Arkonia próbowała, chciała pójść za ciosem jednak widać było, że to Orzeł jest bardziej dojrzalszym zespołem. Okazję do podwyższenia wyniku miał Ropiej, jednak sędzia odgwizdał faul na bramkarzu. Inną świetną okazję zmarnował M. Mazur, który z najbliższej odległości nie potrafił pokonać Scieszyńskiego. Strzał głową po koźle powędrował nad bramką Arkonii. Wynik 1-2 utrzymał się do końca i Orzeł po raz kolejny cieszył się z cennych 3 punktów zdobytych na boisku przeciwnika. Ciekawostką jest, że w tej kolejce po raz pierwszy od początku sezonu trener Rosadziński miał do dyspozycji pełny skład. Z powodu „bogactwa” mógł sobie pozwolić na posadzenie na ławce M. Mazura, P. Mazura, Jessa czy też Wojciechowskiego. Oby takie problemy z nadmiarem zawodników i z wystawieniem meczowej jedenastki trener Orła miał w każdych kolejnych meczach. Za tydzień do Trzcińska przyjeżdżają rezerwy Klub Piłkarskiego Police. Już wkrótce więcej o tym meczu. www.mksorzel.glt.pl relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|