Mecz Polonii z Odrą Chojna zapowiadał się bardzo efektownie. Obie drużyny strzelają i tracą wiele bramek. Dlatego też ich mecze mogą podobać się kibicom. Podobnie było w sobotę w Płotach.

Do meczu z Odrą Polonia przystąpiła bardzo poważnie osłabiona. Z różnych przyczyn zabrakło Artura Kozłowskiego i kapitana drużyny Marcina Stopy. Brak dwóch kluczowych zawodników mógł przyprawić o ból głowy trenera gospodarzy Józefa Andrzejewskiego.

Pierwsze minuty pokazały jednak, że bez liderów również można grać ładnie dla oka i efektownie. Już w piątej minucie prawą stroną zerwał się Michał Szwak i dośrodkował do swojego brata bliźniaka Łukasza. Gdy wszyscy spodziewali się strzału, Łukasz dograł dokładnie na głowę Bartka Zajferta i było 1:0. Było to trzecie trafienie popularnego "Bartochy" w tej rundzie. Zawodnik ten wyspecjalizował się w bramkach w pierwszych 10 minutach spotkania. Tak było w meczach z Kłosem i KPII. Zawsze wtedy Polonia zgarniała trzy punkty.



Chwilę później było już jednak 1:1. Szybka kontra Odry, błędy w obronie i Waldek Domański musiał wyciągać piłkę z siatki. Taka sytuacja zmobilizowała Polonię. Bardzo aktywnie i niebezpiecznie gra na lewym skrzydle Łukasz Szwak, jednak nikt nie potrafi wykorzystać jego dobrych dośrodkowań. Dobrze gra również drugi skrzydłowy Polonii- Łukasz Góralski. W końcu szybką kontrę rozpoczyna Łukasz Szwak. Piłka następnie trafia do Pawła Mireckiego, który popełnia błąd. Na szczęście trafia ona do Łukasza Szwaka i ten wyprowadza gospodarzy na prowadzenie.

Chwilę później jest już 3:1. Rzut wolny z lewej strony boiska uderza Artur Nabrzewski. Podobnie jak na początku sezonu w Nowogardzie pięknym strzałem umieszcza piłkę w siatce. Radość zawodnika jest ogromna... i za chwilę zostaje ostudzona przez bardzo dobrze prowadzącego te zawody sędziego Martynowicza. Za zdjęcie koszulki stoper Polonii otrzymał żółtą kartkę.



Polonia do końca pierwszej połowy kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. W bramce pewnie interweniował Domański, a przedpole czyścił 17-letni Marcin Ślęzak. Było to jego kolejne udane spotkanie w drużynie seniorów. Przed meczem zawodnik ten został wyróżniony przez jednego ze sponsorów Polonii- Daniela Manturewicza, który ofiarował mu nowe buty Adidasa.
Po przerwie wydawałoby się, że kolejne bramki dla gospodarzy będą kwestią czasu. Dalej groźnie grali skrzydłowi, jednak to Odra strzeliła kontaktową bramkę. W drużynie Polonii wkradła się nerwowość i chaos. Trener Andrzejewski starał się zmienić obraz wydarzeń dokonując zmian i wprowadzając nowych zawodników. Niestety jeden z najbardziej doświadczonych w drużynie Bogusław Łacwik zmarnował doskonałą sytuację strzelając z 10 metrów prosto w bramkarza. Ta sytuacja jednak nie zemściła się na gospodarzach. Za każdym razem pewnie interweniował Domański lub piłka mijała bramkę Polonii.



Po meczu kibice Polonii mogli być zadowoleni z trzech punktów, które na swoim koncie zapisała drużyna gospodarzy. Goście przy odrobinie szczęścia mogli zdobyć chociaż jeden punkt. Niestety dla nich na posterunku był bramkarz Polonii, zdecydowanie najlepszy zawodnik na boisku, raz piłka uderzyła w poprzeczkę, a kilkakrotnie minęła cel.
A już w najbliższy wtorek, o godz.15 Polonia zagra mecz sezonu z liderem trzeciej ligi, zdecydowanie najlepszą drużyną Pomorza Zachodniego jakim jest Flota Świnoujście. Faworyt tego meczu jest zdecydowany, ale kibice mają nadzieję zobaczyć ciekawe spotkanie, w którym gospodarze pokażą ambicje i wolę walki.