Komplet zostaje w Trzcińsku!!!
W sobotnie popołudnie, 13 października na Stadionie Miejskim w Trzcińsku spotkały się drużyny Orła Trzcińsko Zdrój oraz goście Kłos Pełczyce. Spotkanie było rozgrywane w ładnej, ale chłodnej atmosferze. W Orle mimo wcześniejszych zapowiedzi zagrał Chrzanowski i A. Omański. Do drużyny po 9 tygodniowej absencji wrócił także M. Sarnecki, który rozegrał dobre zawody.
Mecz może nie był porywającym widowiskiem, z jakim zdarzało nam już się spotykać na boisku w Trzcińsku, ale co najważniejsze nasza drużyna zagrała nareszcie na 0 z tyłu. Kłos postawił przed Orłem spore wymagania i pierwsza połowa wskazywała na to, że spotkanie może zakończyć się nawet remisem. W drugiej jednak nasz zespół wykorzystał 2 ze stworzonych sytuacji i wygrał 2-0. Na zdjęciu strzelec pierwszej bramki dla Orła- Chrzanowski W pierwszej połowie to Kłos stworzył 3 dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Dwukrotnie świetnie na linii bramkowej interweniował Cerkowniak ratując zespół przed strata bramki. Za 3 razem wyręczył go P. Rosadziński, który wybił piłkę z linii. Orzeł odpowiedział natomiast dwom groźnymi strzałami, Mikitowa. Defensywa Kłosa grała rozsądnie i blisko kryła. Nie pozwolił to na rozwinięcie skrzydeł gospodarzom. Przerwa dla trenera Rosadzińskiego była idealną okazją do wskazania zawodnikom, co robią źle tym meczu. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Nieco ożywienia w szeregach Orła wprowadził Chrzanowski, który zastąpił Brodowskiego. I to on był autorem pierwszej bramki dla Orzełka. Były zawodnik Morzycka Moryń dostał świetna, prostopadłą piłkę z głębi pola od Mikitowa. W sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi z Pełczyc i pewnie strzelił na 1-0. Mecz się lekko ożywił, Kłos chciał strzelić wyrównującą bramkę. Z tego też powodu Orzeł miał więcej miejsca na skrzydłach gdzie biegali Janusz i P. Mazur a później Chrzanowski. W 90 minucie wprowadzony za P. Mazura, Wojciechowski wykańcza dwójkową akcję z Ropiejkiem strzelając mocno pod poprzeczkę bramki. 2-0 i pewne zwycięstwo. Chwilę później sędzia zakończył mecz. Trener Rosadziński miał nosa, co do zmian przeprowadzonych w trakcie meczu. Oba były strzałem w „10” i przyniosły po 1 strzelonej bramce. Orzeł po kolejnym ważnym meczu zdobywa 3 punkty i umacnia się na piątej pozycji w tabeli. Za tydzień pojedynek ze spadkowiczem- Kluczevią Stargard. www.mksorzel.glt.pl relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|