Remis w Szczecinie
Mecz rozpoczął się od miażdżącej przewagi Arkonii, a zaskoczeni tym faktem gryficzanie przez pierwszy kwadrans mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska. Dwukrotnie Spartę uratował Szymon Jabłoński - szczególnie za drugim razem, kiedy to sparował na rzut rożny piłkę zmierzającą "za kołnierz". W 20' gryficzanie oddali pierwszy strzał na bramkę - Remplewicz otrzymał długie podanie na lewe skrzydło, a chwilę później wyłożył piłkę Przemysławowi Dąbrowskiemu, ten mimo asysty obrońcy zdobył gola, 0:1. Obraz gry jednak nie zmienił się, szczecinianie byli zespołem lepszym. W 27' po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Czubała uderzył z woleja z 15 metrów, lecz Jabłoński kapitalnie obronił. W 32' strzałem z 20 metrów Jabłońskiego próbował zaskoczyć Walles - futbolówka tylko rzuciła cień na poprzeczkę. Trzy minuty później, w zamieszaniu w polu karnym, Łukasz Gabryś zamiast wybić piłkę daleko w pole wyłożył ją na 13 metr Rzymskiemu, który takiego prezentu od defensorów Sparty zmarnować nie mógł, 1:1. Do końca pierwszej odsłony gospodarze mieli przewagę, ale nie stworzyli dogodnych sytuacji aby pokonać golkipera gości.
Ten, kto liczył, że w drugiej odsłonie gra się zmieni grubo się mylił. Arkonia atakowała i w 63' stanęła przed szansą wyjścia na prowadzenie - Oniszczenko przyjął piłkę na 14 metrze i mimo asysty Bembla oddał soczysty strzał na bramkę, który instynktownie obronił Jabłoński. Dwie minuty później Grzybowski nie trafił w piłkę przy linii bocznej, Oniszczenko wszedł w pole karne z ostrego kąta, ale Jabłoński znów wyszedł obronną ręką. Lecz jak wiadomo - co się odwlecze.... W 66', po dośrodkowaniu z narożnika boiska, Czubała dostawił nogę do piłki na 10 metrze i zdobył gola, 2:1 i zasłużone prowadzenie gospodarzy. Goście w 75' wyprowadzili kontratak - Gnat zagrał piłkę wzdłuż bramki do Remplewicza a ten trafił do siatki, 2:2. W ostatnich 15 minutach nadal atakowała Arkonia, a Sparta przeprowadziła jedną akcję, po której mogła zdobyć gola, ale Przemysław Dąbrowski zamiast zagrywać do któregoś z wychodzących na czyste pozycje kolegów sam próbował skończyć akcję - Ścieszyński wykazał się przytomnością umysłu i złapał futbolówkę. www.spartagryfice.prv.pl relacjďż˝ dodaďż˝: booli76 |
|