Beniaminek z Dębna w raju na Twardowskiego
Już jutro 20.10.2007 r. MKS Dąb Dębno przyjedzie na Twardowskiego, aby rozegrać mecz 15. kolejki IV ligi zachodniopomorskiej, będzie to prawdopodobnie pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie w tym sezonie, w którym podopieczni Zenona Burzawy będą mogli pokazać się naprawdę sporej publiczności. Pojedynek pierwszej i trzeciej drużyny, które dzieli zaledwie jeden punkt w ligowej tabeli zapowiada się niezwykle fascynująco nie tylko od strony sportowej, ale również od strony kibicowskiej. Przewiduje się, że w sobotni wieczór na bordowo-granatowym stadionie w Szczecinie zasiądzie ponad 100 sympatyków dębnowskiej jedenastki, którzy pokonają 100km by zobaczyć swoją ekipę w starciu z goliatem. Faworytem tego spotkania jest oczywiście szczecińska Pogoń, ale w piłce już nie takie niespodzianki się zdarzały. Jednak musimy ostrożnie oceniać szanse Biało-Zielonych, gdyż zbytnie 'napompowanie balona' może skończyć się ogromnym hukiem.
Pogoń Szczecin to najbardziej utytułowany zespół w stawce czwartoligowców. O jej osiągnięciach na arenie krajowej po prostu nie wypada pisać, gdyż bije ona na łeb wszystkich swoich obecnych przeciwników razem wziętych. Mimo, powiedzmy sobie szczerze, słabego startu w rozgrywkach o mistrzostwo IV ligi podopieczni Marcina Kaczmarka z każdym kolejnym meczem pięli się ku górze tabeli, aż w końcu zawędrowali na sam szczyt. Ich droga nie była usłana różami, jednak dzięki uporowi, konsekwencji i odrobinie szczęścia Portowcy znaleźli się na fotelu lidera. Wydaje się jednak, że ostatnimi czasy jakby uszło z nich powietrze i nie prezentują już tej formy, którą imponowali od 4. kolejki począwszy na meczu z Lechem Czaplinek kończąc. 1 punkt w dwóch ostatnich meczach w przypadku takjiej drużyny mówią same za siebie. Przegrany mecz na własnym stadionie z Błękitnymi Stargard (2:4) pokazuje, że mimo ogromnych możliwości, Pogoń Szczecin jest zespołem, z którym można wygrać. Trzeba 'tylko' zaprezentować się lepiej niż zwykle, wykrzesać z siebie ciut więcej sił i powalczyć o piłkę, której zazwyczaj nie było się w stanie opanować. Patrząc na pozycję w ligowej tabeli beniaminka z Dębna, można by przypuszczać, że zespół ten albo złapał jakiś niewiarygodny wiatr w żagle, albo też sędziowie pomogli wywindować 'ligowego kopciuszka' tak wysoko. Nic bardziej mylnego. Zenon Burzawa świetnie poukładał te puzzle składające się z całkiem niezłych kopaczy, jednocześnie przekazując im własne myśli taktyczne, które póki co przynoszą niesamowite efekty. Dąb mecze rozgrywa, a nie tylko w nich uczestniczy. Dąb plasuje się wysoko, wielu powiedziałoby, że aż za wysko. 30 punktów po 14 kolejkach, 30 bramek zdobytych i tylko 11 straconych stawia zespół znad Kosy wśród pretendentów do awansu. Któż by o tym pomyślał przed sezonem?! Wielu chciało miejsca w pierwszej szóste, które gwarantowałoby grę w IV lidze w przyszłym sezonie, ale, jak powiedział trener Burzawa "skoro jest szansa awansować, to czemu z niej nie skorzystać?" Liczby nie kłamią. Sobotnie spotkania wygra ten, kto nie popełni błędu w defensywie. Obie jedenastki mają najlepsze defensywy w całej lidze (11 goli straconych), ale to Pogoń lideruje jeśli chodzi o bramki zdobyte (36 goli przy 30 trafieniach Dębu). Kto wie, może tym razem los się do nas uśmiechnie i Dłubis lub też inny zawodnik w zielonej koszulce wykorzysta tę jedną jedyną okazję, która się nadarzy. Wracając do wątku o defensywie: ogromną stratą dla sympatyków, piłkarzy i Zenona Burzawy będzie z pewnością absencja najlepszego defensora i zarazem kapitana Biało-Zielonych - Sławka Saneckiego - który w ubiegłym tygodniu w spotkaniu z Victorią Sianów otrzymał siódmą żółtą kartkę w tym sezonie, co oznacza, że musi odpokutować w kolejnym meczu ligowym. Pech chciał, że jest to akurat mecz na Twardowskiego. Wyjściowa jedenastka Portowców opiera się na zawodnikach doświadczonych, boiskowych wyjadaczy, dla których zmagania na boiskach pierwszoligowych były chlebem powszednim, choć nie brakuje również młodych, perspektywicznych graczy. Właśnie takim zawodnikiem jest Cezary Przewoźniak, który z 8 trafieniami jest najskuteczniejszym strzelcem zespołu (najskuteczniejszy w Dębie - Dłubis - ma 12 goli) i już kilkakrotnie zapewnił szczecińskiej drużynie cenne punkty. Wspomagają go wcześniej wspomniani weterani w osobach Bilińskiego, Walburga, Skrzypka, Parzego czy Matlaka. Przewidywany skład Pogoni: Judkowiak - Wójtkowicz Walburg Skrzypek Zawadzki - Skórski Biliński Norsesowicz Parzy - Przewoźniak Rydzak Przewidywany skład Dąb Dębna Kubrak - Witkowski Całko Osowski - Dudek Skoczek Niparko Majchrzak Ruszar - Dłubis Majewski relacjďż˝ dodaďż˝: KochamDebno |
|