Astra - Pogoń 0:0
Choć Pogoń wydawała się lekkim faworytem sobotniego spotkania, pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze już w drugiej minucie meczu, gdy Stanisław Ruszczak grający z numerem 8 na białej koszulce groźnie strzelał głową celując tuż pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Tomasza Judkowiaka. Bramkarz Portowców z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Poważna odpowiedź Pogoni nastąpiła po 7 minutach, kiedy Cezary Przewoźniak popisał się udanym podaniem z lewej strony pola karnego, którego na bramkę nie zamienił Paweł Skrzypek bardzo niecelnie strzelając z kilku metrów.
Kolejna groźna akcja Pogoni miała miejsce dopiero w 19 minucie spotkania. W bardzo dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Rydzak, ale zbyt lekko uderzył piłkę głową w związku z czym bramkarz gospodarzy nie miał żadnych problemów z obroną. W 27. minucie Norsesowicz zaskakująco groźnie strzelił technicznie celując w samo okienko bramki strzeżonej przez Arkadiusza Marca. Ku uciesze kibiców gospodarzy piłka przeleciała jednak tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. Jeszcze w tej samej minucie Cezary Przewoźniak znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie wykorzystał strzelając obok lewego słupka bramkarza Astry. W pierwszych piętnastu minutach pierwszej połowy byliśmy świadkami typowej czwartoligowej kopaniny. Z czasem jednak to goście uspokoili grę w środku pola kilkakrotnie zagrażając bramce gospodarzy. Druga odsłona meczu rozpoczęła się od odważniejszej gry Astry w ofensywie. Gospodarze kilkakrotnie próbowali przebić się przez blok obronny Pogoni akcjami z prawej strony boiska, jednak bez skutku. Na pierwsze groźniejsze uderzenia na bramkę kibice czekali do 51 minuty gry, kiedy to piłkarze gości próbowali zdobyć upragnionego gola strzałami z dystansu. Najpierw na takie rozwiązanie zdecydował się Skrzypek a po chwili Tomasz Parzy. Kilka minut później Astra się przebudziła i nieomal strzeliła gola za sprawą swojego kapitana - Andrzeja Wojciechowskiego, który po ograniu w polu karnym kilku graczy gości zdołał uderzyć na bramkę Judkowiaka. Jego strzał zdołał lekko sparować bramkarz a zagrożenie zażegnał obrońca Portowców wybijając piłkę tuż przed linią bramkową. W 58 minucie niekryty Przewoźniak po raz kolejny znalazł się w bardzo dogodnej sytuacji, ale po nieczystym uderzeniu na stadionie w Ustroniu usłyszeć można było tylko jęk zawodu licznej publiczności ze Szczecina. Choć gra w drugiej połowie była zdecydowanie bardziej wyrównana, mniej więcej od 70 minuty spotkania goście ze stolicy Pomorza Zachodniego zaczęli przeważać i stwarzać następne dogodne sytuacje. Najbliżej strzelenia zwycięskieju bramki był Filip Kosakowski, który wszedł na plac w 53 minucie, a także dwukrotnie Paweł Skrzypek. Najskuteczniejszy obrońca Pogoni nie mógł się dziś jednak wstrzelić w bramkę gości i nie uratował 3 cennych punktów. Astra Ustronie Morskie - Pogoń Szczecin 0:0 żółte kartki: 78' Rodak (Astra) - 62' Zawadzki (Pogoń) widzów: ok 600 Astra Ustronie Morskie: 12. Arkadiusz Marzec - 13. Piotr Kwapisz, 2. Stanisław Gontek, 8. Stanisław Ruszczak (78' 3. Kamil Podpryga), 10. Jacek Chołys, 9. Andrzej Wojciechowski, 16. Piotr Sianos, 5. Arkadiusz Rodak, 17. Adrian Rutkowski, 7. Tomasz Sęk (54' 11. Artur Lenkiewicz), 6. Maciej Połomiński oraz 1. Sebastian Jądryk, 15. Marcin Lewandowski, 18. Mariusz Piwko, 14. Przemysław Rodak, 4. Tomasz Dudka Pogoń Szczecin: 25. Judkowiak - 22. Zawadzki, 18. Skrzypek, 19. Walburg, 4. Parzy, 14. Skórski (53' 9. Kosakowski), 10. Przewoźniak (76' 8. Kowal), 3. Wójtowicz, 30. Rydzak, 17. Norsesowicz, 7. Biliński oraz 1. Łapczyński, 13. Jarymowicz, 5. Dymek, 20. Orłowski, 16. Kamień własne / flora relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|