Energetyk znowu wygrywa
Po trzech porażkach Energetyk Gryfino na własnym boisku pokonał zamykająca tabelę Stal Szczecin 1:0.
Najważniejszym wydarzeniem w Gryfinie był powrót do gry Michała Miskisa, który po kilku miesięcznej przerwie powrócił na ligowe boiska. W małym debiucie stał się od razu bohaterem meczu. W 8. minucie wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową pokonał bramkarza Stali Adriana Szpakowskiego, jak się później okazało była to jedyna bramka w spotkaniu. Po stracie gola szczecinie rzuci się do ataku. Rozgrywała piłkę poprzez skrzydła i starała się dośrodkowywać w pole karne gospodarzy, bez zarzutu działa natomiast defensywa miejscowych i każde staranne akcje Stali kończyły się wybiciem piłki przez Energetyków. Po przerwie swoje sytuacje mieli Michał Gospodarek oraz Macieja Czyżewski, za każdym razem brakowało jednak skuteczności. W ekipie trenera Marka Blumki parę indywidualnych akcji stworzył Robert Śliwinski. W końcówce mecz się zaostrzył, sędzia pokazał cztery żółte kartki i wyrzucił z boiska Łukasza Łęczewskiego. Energetyk: Horodyjski – Miskis, Łęczewski, Marat, Masztaler (86 Sowa), Krupa (80 Uswoicz), Plis (56 Szachniewicz), Pietraszewski, Śliwiński, Marzantowicz, Gnap (90 Szandruk). Stal: Szpakowski - Rutecki, Kikun, Gronowski, Kostubiec, Pawłowski, Maćkiewicz, Supryn, Bodys (46 Bartłomowicz), Gospodarek (62 Juszczyk), Czyżewski (62 Bobko). własne, Głos Szczeciński relacjďż˝ dodaďż˝: hopkins |
|