Gwardia Koszalin pokonała Chemika Police 1:0, trzy punkty dało trafienie kapitana koszalinian Daniela Wojciechowskiego (na zdjęciu)

Gwardia w sobotnim spotkaniu zagrała w innym składzie. Od pierwszych minut zagrali Łukasz Szymański oraz Adrian Liberacki za grających tydzień temu w Drawsku Pomorskim Szymona Chacia i Fabiana Słowińskiego. Dla Liberackiego był to debiut w trykocie Gwardzistów. Od początku sobotniego meczu gospodarze przejęli inicjatywę.

Bramkarza policzan na początku spotkania sprawdzili Norbert Neumann, Łukasz Wiśniewski, Maciej Stańczyk, Jakub Zejglic i Łukasz Szymański. Piotr Rusek nie dał się jedna pokonać. W 21 minucie Gwardziści wyszli na prowadzenie. Szymański dośrodkował z rzutu wolnego, a piłkę do siatki gości głową skierował kapitan miejscowych Daniel Wojciechowski. W pierwszej połowie Gwardia miała okazje, aby prowadzić wyżej, ale Łukasz Wiśniewski, Ryuki Kozawa czy Jakub Zejglic nie znaleźli sposobu na golkipera gości.

Po przerwie gospodarze nadal utrzymywali się przy piłce, mimo to wielu sytuacji do bramki dla koszalinian nie było. Blisko premierowego trafienia był Norbert Neumann. Okazje mieli także Jakub Zejglic czy wprowadzony za Wiśniewskiego Przemysław Brzeziański.

Piłkarze Chemika mieli piłkę meczową i szansę na uzyskanie remisu. Po rzucie wolnym Szymon Kapelusz uderzył jednak piłkę nad bramką. Ostatecznie dzięki kapitanowi podopieczni trenera Żakiety odnieśli premierowe zwycięstwo w rundzie wiosennej. A dla zespołu prowadzonego przez Andrzeja Tychowskiego była to druga porażka z rzędu.

GWARDIA: Fabiański - Dondera, Wojciechowski, Stańczyk, Liberacki - Kozawa, Wiśniewski (64’ Brzeziański), Szymański, Shinmura, Zejglic - Neumann (75’ W. Wójcik

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/gwardia.koszalin.pl