Pierwsze zwycięstwo Pogoni Barlinek
Aż cztery miesiące musieli czekać kibice Pogoni Barlinek na zwycięstwo swoich pupili w meczu ligowym. W meczu 9 kolejki Pogoń Barlinek pewnie pokonała Lecha Czaplinek. Zwycięstwo naszych piłkarzy jak najbardziej zasłużone, trener R. Ostapiuk zaliczył udany debiut przed barlinecką publicznością. Teraz czekamy na pierwsze punkty na wyjeździe, najbliższa okazja już w środę 19 września nasz zespól zagra na trudnym terenie w Przecławiu z miejscową Victorią.
Mecz rozpoczął się od ataków Pogoni już w 1min Proniuk musiał interweniować po strzale z dystansu Baniewicza. Chwile później gorąco było po drugiej stronie boiska, przed szansą stanął Suska uderzając głową obok słupka. W 4min na strzał z 20m zdecydował się Muskała, bramkarz gości był jednak na posterunku. Cztery minuty później golkiper z Czaplinka miał więcej problemów wybijając na rzut rożny strzał z 25m P. Kochana. W 9min pierwszy celny strzał oddali goście K. Piwiński nie miał jednak problemów z obroną strzału Suski. W 12min Piasecki dośrodkował w pole karne do P. Kochana, który stojąc na 11m nie trafił czysto w piłkę. W 26min miała miejsce podobna sytuacja tym razem piłkę wrzucał W. Suterski, tym razem nasz napastnik uderzył głową z 10m obok słupka. W 32min goście przeprowadzili najgroźniejszą akcje Tomczak minął zwodem dwójkę naszych obrońców i uderzył silnie z 18m K. Piwiński nie dał się jednak zaskoczyć. W 41min Baniewicz podał w pole karne do Muskały, który wyłożył piłkę na 5m do Kochana i nasz napastnik nie zmarnował okazji. W 45min P. Kochan odebrał piłkę obrońcom Lecha i skierował piłkę do siatki.Arbiter bramki jednak nie uznał dopatrując się wątpliwego zagrania ręką naszego zawodnika. Początek drugiej połowy należał niespodziewanie do gości, którzy przez 10min przebywali na stronie Pogoni. Swojej przewagi nie zdołali jednak udokumentować celnym strzałem na bramkę K. Piwińskiego. Od 55min przewagę osiągnął nasz zespół stwarzając groźnie sytuacje pod bramką Lecha. W 57min Spirzak dośrodkował w pole karne do Muskały, który uderzył z pierwszej piłki trafiając w stojącego na linii bramkowej Woźniaka. Chwile później Spirzak głową z 7m nie trafił w bramkę. W 62min uderzenie z 25m Guraja przeszło tuz obok słupka, podobnie jak strzał Milewicza trzy minuty później. Druga bramka dla Pogoni wisiała w powietrzu i w końcu w 72min znakomite podanie od Milewicza otrzymał Guraj w pełnym biegu minął obrońcę i strzałem w długi róg pokonał Proniuka. Dwie minuty później bramkarz z Czaplinka ponownie musiał wyciągać piłkę z bramki tym razem Guraj odebrał piłkę obrońcy gości w narożniku boiska, odegrał do tyłu do Zwolińskiego, który dośrodkował na 16m do niepilnowanego Milewicza a nasz pomocnik precyzyjnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla Pogoni. Załamani takim obrotem sprawy piłkarze Lecha nie byli już w stanie stworzyć groźnej sytuacji strzeleckiej pod naszą bramką. W 81min na 20 metrze od bramki faulowany był Baniewicz, do piłki podszedł Milewicz i technicznym strzałem pokonał po raz czwarty bezradnego Proniuka. Do końca meczu nic ciekawego już się nie wydarzyło i pierwsze ligowe zwycięstwo naszej drużyny stało się faktem. relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|