Pewne zwycięstwo w Barlinku
Zespół Iny Goleniów w trzecim meczu wyjazdowym odniósł drugie cenne zwycięstwo nad Pogonią Barlinek, zespołem który przechodzi głęboki kryzys, albowiem po sześciu meczach mają tylko dwa punkty na koncie. Zwycięstwo tym cenniejsze, iż jak sięgnąć w przeszłość to w Barlinku Ina dawno nie wygrała. Najczęściej był remis lub porażka.
W Barlinku na pozycji ostatniego stopera z konieczności musiał zagrać Piotr Rast, bo Gołaszewski pauzuje za czerwoną kartkę. Trzeba przyznać że pan Piotr na tej pozycji spisywał się bardzo dobrze. Początek meczu ułożył się po myśli białozielonych. Już w 2 minucie Ina obejmuje prowadzenie. Uczestniczący w akcji prawą stroną Żabkiewicz, po ograniu obrońcy dośrodkował w pole karne. Piłkę przejął B. Paszkowski i strzałem w długi róg pokonał miejscowego bramkarza. Od tego momentu goleniowianie kontrolowali grę na boisku i byli stroną dyktującą warunki gry. Gospodarze w tej części meczu, w przeciągu kilkunastu sekund mieli dwie sytuacje do zdobycia bramki. W 12 minucie Krupski zbyt daleko oddalił się od bramki i próba przelobowania zakończyła się poprzeczką. Miejscowi ponownie opanowali piłkę i po dośrodkowaniu strzał głową napastnika Pogoni z kilku metrów ponownie trafił w poprzeczkę. Natomiast białozieloni wykorzystywali każdą okazję do przeprowadzenia kontrataku i zorganizowania groźnej sytuacji pod bramką gospodarzy. W 34 minucie po dalekim wykopie Krupskiego i opanowaniu piłki Borek miał szansę na zmianę wyniku. Jego strzał był daleki od ideału. Trzy minuty później Żabkiewicz podaje na prawe skrzydło do Borka, który mocno dośrodkował w pole karne. Nadbiegający B. Paszkowski strzałem głową po raz drugi pokonał barlineckiego bramkarza. Ostatnia akcja Iny w tej części meczu zakończona została zdobyciem trzeciej bramki. Po dośrodkowaniu z rzuty walnego, zamykający akcję Sobański strzałem z ostrego kąta podwyższył na 3:0 dla białozielonych i można było śmiało stwierdzić, że losy meczu zostały rozstrzygnięte. Po zamianie stron goście nadal kontrolowali przebieg gry na boisku. Mając korzystny wynik dużo grali piłką na swojej części, zmuszając rywali do biegania po całym boisku. W 67 minucie sędzia odgwizdał faul na Borku. Po chwili podszedł do poszkodowanego i pokazał mu czerwoną kartkę. Jak się później okazało zawodnik Iny pokazał środkowy palec w stronę publiczności. Decyzja słuszna, postawa zawodnika naganna. W 40 minucie w walce o piłkę Hanuszkiewicz doznaje lekkiego urazu i zszedł z boiska. Grający czasowo z przewagą dwóch zawodników gospodarze wykorzystali ten moment i Spiżak zdobył honorowego gola dla Pogoni. Już w doliczonym czasie zespół Iny miał jeszcze okazję na zmianę wyniku. Pędziwiatr i S. Paszkowski nie potrafili jednak pokonać miejscowego bramkarza z kilku metrów. źródło: www.mksina.com relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|