Spóźniona Stal
Spotkanie Gryfa Kamień Pomorski ze Stalą Szczecin miało się rozpocząć o godzinie 17.00, miało... Niestety koło Dobropola wydarzył się śmiertelny wypadek i trasa Szczecin -> Kamień Pomorski była całkowicie zablokowana. W korku utknął także autokar z piłkarzami ze Szczecina. Po nerwowym oczekiwaniu "stalowcy" w końcu dotarli do Kamienia i mecz rozpoczął się z ponad 75 minutowym opóźnieniem.
Zbyt długie oczekiwanie na spotkanie uśpiło chyba nie tylko zgromadzonych kibiców, ale także piłkarzy miejscowego Gryfa, gdyż "przespali" oni 70 minut spotkania. Chociaż to Gryf pierwszy zaatakował (na bramkę niegroźnie strzelał Mariusz Kostur) to w pierwszej połowie zdecydowanie lepsze sytuacje stworzyła sobie Stal. Najpierw Maciej Czyżewski zamiast umieścić piłkę w bramce strzela prosto w bramkarza Gryfa - Pawła Kuldę. Kilka minut później Paweł Juszczyk groźnie uderza i ponownie Paweł Kulda broni. W 23' minucie tym razem Dariusz Cupryn marnuje dobrą sytuację dla gości, fatalnie przestrzelając z najbliższej odległości. Na zdjęciu na pierwszym planie Dawid Sandzewicz, który mógł być bohaterem spotkania oraz Tomasz Winarczyk, po którego błędzie pada gol na 0:1 Stare piłkarskie porzekadło brzmi "...co się odwlecze to nie uciecze" i wmyśl tego przysłowia w końcu udaje się. Tomasz Winarczyk popełnia błąd na czterdziestym metrze, piłkę przejmuje zawodnik Stali, wbiega z nią w pole karne i uderza między nogami bezradnego bramkarza Gryfa. Jest 0:1, "stalowcy" po golu Jacka Bodysa prowadzą. Jeszcze przed przerwą mogło być 0:2, ale Maciej Czyżewski trafia w słupek oraz Adrian Kapczyński desperackim wybiciem ratuje swój zespół przed utratą drugiego gola. Po przerwie trener Gryfa - Stanisław Kuryłło decyduje się na wprowadzenie na boisko Dawida Sandzewicza. Zmiana ta ożywiła trochę poczynania gospodarzy, ale dopiero od 71. minuty. Wtedy to rajd lewą stroną rozpoczyna Krzysztof Guster, wrzuca piłkę w pole karne a tam w doskonałej sytuacji znajduję się Radosław Smela, który strzałem głową dopełnia tylko formalności. W ostatnich dziesięciu minutach gospodarze mają jeszcze dwie okazję do odniesienia zwycięstwa. Dwukrotnie jednak pojedynki z Dawidem Sandzewiczem wygrywa bramkarz Stali Piotr Szyłko. Remis w tym spotkaniu nie krzywdzi chyba żadnej ze stron, choć to Stal pozostawiła po sobie lepsze wrażenie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Gryf Kamień Pomorski - Stal Szczecin 1:1 (0:1) 0:1 - 30' - Jacek Bodys 1:1 - 71' - Radosław Smela sędzia: Paweł Dobosz widzów: ok. 500 Gryf: 1. Paweł Kulda - 10. Mariusz Kostur, 3. Sebastian Kmetyk, 15. Krzysztof Wysocki (46' 9. Dawid Sandzewicz), 4. Adrian Kapczyński, 2. Krzysztof Hus, 14. Mateusz Rzepecki (50' 16. Radosław Janus), 11. Krzysztof Guster, 5. Tomasz Winiarczyk (73' 8. Gracjan Górski), 13. Radosław Smela, 18. Wojciech Andrzejewski Stal: 1. Piotr Szyłko - 8. Adam Paliwoda, 9. Robert Kikun, 3. Robert Gronowski, 14. Bogusław Kosturbiec, 5. Grzegorz Pawłowski (68' 17. Kamil Jarząbek), 6. Mateusz Maćkiewicz, 7. Dariusz Cupryn, 15. Jacek Bodys, 10. Maciej Czyżewski (75' 16. Michał Gospodarek), 11. Paweł Juszczyk (62' 2. Aleksander Kohl). żółte kartki: Krzysztof Hus (54') (Gryf) - Maciej Czyżewski (53'), Robert Gronowski (82'), Mateusz Maćkiewicz (83') (Stal) własne relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|