Pogoń wyszła na trening
Tłumy szczecinian stawiły się dziś na Jasnych Błoniach by spędzić niedzielne popołudnie z piłkarzami Pogoni Szczecin. Wspólny trening był doskonałą okazją do zdobycia autografu piłkarzy lub zrobienia sobie wspólnego zdjęcia. Granatowo - Bordowi cierpliwie i z uśmiechem na ustach podpisywali piłki, koszulki a nawet korki i pozowali do zdjęć. - Można podpis na takiej nietypowej piłce. - zapytała Radka Janukiewicza kobieta, która po podpis przyszła z córką. - Można, można, innego wyjścia nie ma. - uśmiechnął się bramkarz szczecińskiego zespołu i złożył autograf na różowej piłce.
- Rodziców proszę o odejście do tyłu. - próbował rozpocząć zajęcia Dariusz Wdowczyk, cofając napierający tłum. Rozgrzewkę poprowadził Edi, a potem piłkarze starali się ćwiczyć z najmłodszymi w grupach. Nie było to jednak łatwe, bo kazdy chciał choć na chwilę zbliżyć się do pierwszoplanowych postaci Dumy Pomorza.
Na jasnych Błoniach można było spotkać nie tylko obecnych piłkarzy Pogoni. Dla starszych kibiców atrakcją była obecność Olgierda Moskalewicza czy Roberta Dymkowskiego. Jednak najbardziej oblegany był Marcin Robak. - Tam gdzie największy tłum, tam znajdziesz Robaka. - żartowali między sobą polujący na autografy kibice. Imprezę zakończyło nagłe załamanie pogody. Deszcz przepędził zarówno fanów, jak i piłkarzy. Ale najwytrwalsi, w strugach deszczu mogli porozmawiać z Patrykiem Małeckim i Marcinem Robakiem, którzy jako ostatni opuścili Jasne Błonia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|