Porażka w kompromitującym stylu
Beniaminek z Wągrowca w środowe popołudnie obnażył wszystkie braki kołobrzeskiej Kotwicy. W przeddzień meczu trener biało-niebieskich Tomasz Arteniuk, mówił o rozpracowaniu przeciwnika i walce wyłącznie o trzy punkty. Niestety, goście byli dużo lepiej przygotowani do meczu zarówno pod względem fizycznym jak i taktycznym. Kołobrzeska twierdza padła niemalże bez walki, piłkarze ponieśli przy Śliwińskiego pierwszą porażkę pod wodzą obecnego trenera.
Już od pierwszych minut przewagę osiągnęli goście, w 3 minucie pierwszy fatalny błąd naszych obrońców. Piłka wybita przez bramkarza gości Grzegorza Dombkę po złej interwencji defensorów trafia do Tomasza Mikołajczaka, a ten w sytuacji „sam na sam” lobował Artura Tłoczka i trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi próbował jedyny od początku aktywny w ekipie gospodarzy Kamil Jackiewicz, ale piłka po jego strzale głową trafia w ręce bramkarza. W 12 minucie kolejne zagrożenie pod kołobrzeską bramką, na szczęście napastnikom zabrakło zdecydowania w decydującym momencie. Chwilę później dokładnie dośrodkowuje z prawego skrzydła Przemysław Fillinger do Macieja Piątka, a ten głową strzela pół metra od bramki. W 17 i 18 minuta to pewne interwencje naszego golkipera kończące się rzutami rożnymi dla rywali. Kołobrzeski zespół grał bardzo ospale i bez pomysłu na stworzenie zagrożenia bramkowego. Fatalnie od początku spisywała się druga linia, piłkę starali się rozgrywać obrońcy, ale ich prostopadłe podania łatwo przechwytywali rośli defensorzy Nielby. W 20 minucie podopieczni Tomasza Arteniuka przeprowadzili pierwszy groźny kontratak, który po niezbyt dokładnym ostatnim podaniu Jackiewicza, zakończył się „rożnym”. Chwilę później z dystansu niecelnie uderzał zupełnie niewidoczny Marcin Pisarczyk. Przed przerwą próbował jeszcze dwukrotnie indywidualnie Jackiewicz, ale uderzał niecelnie. W odpowiedzi potężnym strzałem próbował zdobyć bramkę do szatni był piłkarz Kotwicy Patryk Halaburda, ale jego strzał z ostrego kąta fantastycznie obronił Tłoczek, dzięki któremu do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy. Na drugą część spotkania Kotwica wyszła bez zmian, a kibice oczekiwali, słysząc pokrzykującego z ławki rezerwowych trenera „Inny zespół”, że piłkarze po reprymendzie pokażą, na co naprawdę ich stać. Niestety, druga odsłona była jeszcze słabsza od pierwszej. Przez pierwszy kwadrans nasz zespół nie potrafił opuścić własnej połowy i gra wyglądała jakby zawodnicy z Wągrowca ustawili zamek hokejowy. W 50 minucie kompromitujące zagranie głową obrońcy, po którym Mikołajczak zmarnował drugą „setkę”. Dwie minuty później sędzia, nie zauważył zagrania ręką u naszego obrońcy w polu karnym i skończyło się tylko na rzucie rożnym. W 54 minucie kolejne nieporozumienie obrońców i do tej pory niezawodny Tłoczek ratując piłkę przed opuszczeniem boiska, wybił ją do linii bocznej szesnastki, a tam stał Piątek, który szybko dograł do Mikołajczaka, a ten dopełnił formalności, strzelając do pustej bramki. Wydawało się, że gospodarze po stracie bramki poderwą się do ataku i powalczą, chociażby o punkt. Nic bardziej mylnego, kołobrzeski zespół grał wciąż bardzo słabo, nikt nie potrafił wziąć ciężaru gry na siebie, a jedyny walczący Jackiewicz, nic nie mógł zrobić w pojedynkę. Jedyną godną uwagi sytuację w drugiej połowie „Kotwa” miał w 70 minucie, kiedy to po stałym fragmencie gry piłkę głową uderzył Chrupałła, a ta przeturlała się wzdłuż linii bramkowej i nikt nie zdążył jej wepchnąć do siatki. Natomiast pod naszą bramką było bardzo gorąco. Tłoczek wygrał pojedynki z Piątkiem, Witomskim, Jarzębowskim i dzięki jego interwencjom wynik meczu był tak niski. Nielba Wągrowiec zdobyła trzy punkty zasłużenie w Kołobrzegu, a nasza drużyna po niezłym sobotnim meczu z Unią Janikowo, chyba zbytnio uwierzyła w swoje umiejętności i zlekceważyła przeciwnika, grającego pierwszy mecz na wyjeździe w trzeciej lidze. Kotwica zagrała bardzo źle w obronie, fatalnie w pomocy, która zupełnie nie istniała i nieskutecznie pod bramką rywali. Miejmy nadzieję, że szkoleniowiec wyciągnie odpowiednie wnioski przed sobotnim wyjazdowym meczem z Rodłem Kwidzyn. Kotwica Kołobrzeg - Nielba Wągrowiec 0:1 (0:0) Kotwica: Artur Tłoczek - Daniel Małkowski, Szymon Sidorowicz, Tomasz Chrupałła, Piotr Chorab, Andrzej Matwijów, Tomasz Malinowski, Rafał Onofryjuk, Jamil Jackiewicz, Marcin Pisarczyk (51 Józef Misztal), Łukasz Małkowski źródło: ROBERT SERAFIN - KULISY KOŁOBRZESKIE relacjďż˝ dodaďż˝: kulisy |
|