ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
paulinus
Agata Cebula: Taka gra napędzała cały zespół
autor: scashoneSPR Pogoń Baltica udowodniła w niedzielę, że na własnym parkiecie bardzo trudno jest jej odebrać dwa punkty. Po pierwszej połowie dość nieźle ze swoich zadań wywiązywały się jednak przyjezdne. Remis po 17 mocno pobudził miejscowe. Agata Cebula (na zdj. obok) z gry wyłączyła Małgorzatę Buklarewicz i to odniosło skutek. - Przyniosło go dlatego, że Buklarewicz po prostu napędzała całą grę. Mączka i Dąbrowska były od wykańczania akcji. 'Saloma' w bramce miała trochę utrudnione zadanie, bo takie rzuty z podłoża, z biodra, zza obrońców są niewidoczne dla bramkarzy. Małe są szanse na obronę. Musiałyśmy coś zrobić. Dobrze zareagował trener z wyłączeniem Buklarewicz, bo od tego momentu poszło lepiej - stwierdziła sama zainteresowana.
Jak to jest, lubicie grać z tym KPR-em czy też nie? Pierwsza połowa mówi bowiem zupełnie co innego niż ta druga.
- W tej pierwszej połowie jako tako wychodziły nam akcje w ataku, ale w obronie za dużo było dziur. Za dużo straciłyśmy tych bramek, bo 17 do przerwy to sporo. W drugiej części gry już poukładałyśmy sobie tę obronę. Załatałyśmy dziury. Poszło, wynik jest na naszą korzyść, z czego bardzo się cieszę.

Widzę po zadrapaniu na szyi, że walka była w tym meczu na całego.
- Każdy mecz jest pełen walki. Jesteśmy już do tego przyzwyczajone. Jakby tak nie było, byłoby nudno (śmiech).

Dobrze spisywały się w pierwszej połowie Anna Mączka i Marta Dąbrowska. Trener Struzik zwracał wam w przerwie uwagę, że właśnie te dwie trzeba wyłączyć. Padło jednak na Małgorzatę Buklarewicz i to przyniosło efekt.
- Przyniosło go dlatego, że Buklarewicz po prostu napędzała całą grę. Mączka i Dąbrowska były od wykańczania akcji. 'Saloma' w bramce miała trochę utrudnione zadanie, bo takie rzuty z podłoża, z biodra, zza obrońców są niewidoczne dla bramkarzy. Małe są szanse na obronę. Musiałyśmy coś zrobić. Dobrze zareagował trener z wyłączeniem Buklarewicz, bo od tego momentu poszło lepiej.

Nie dało się nie zauważyć, że podobną taktykę po zmianie stron zastosował Michał Pastuszko. Plaster otrzymała bowiem Gosia Stasiak.
- Byłyśmy przygotowane na taki manewr. Wiadomo, że ja wyłącza się zawodniczkę to z tyłu robi się więcej miejsca. Akurat to wykorzystałyśmy w dość dobry sposób.

Nie wiem czy się pani ze mną zgodzi, ale śmiem twierdzić, że ta druga połowa była jedną z najlepszych w tym sezonie. Widać było pomysł na grę. Nie brakowało asyst, zwodów jeden na jeden, ładnych bramek, skuteczności, popisów bramkarek.
- Czy to była nasza najlepsza połowa, trudno mi stwierdzić. Pewnie wyjdzie to po sezonie. Na pewno była to fajna gra, miła dla oka. Zresztą nam samym sprawiała ona radość. Jeśli coś cały czas wychodzi, gra się lepiej. To napędzało cały zespół. Potem weszły młodsze koleżanki, też pograły. Myślę, że o to właśnie chodzi.

Wrócę do tych meczów w Portugalii. Spodziewałyście, że pójdzie wam tak stosunkowo łatwo?
- Jeśli chodzi o nasz pierwszy mecz i pierwszą połowę, byłyśmy trochę zaskoczone, bo tak naprawdę nie wiedziałyśmy, czego się spodziewać. Ta część była więc adaptacyjna, że tak powiem. Musiałyśmy poczuć grę, parkiet, odczytać rywalki. Potem jakoś poszło. Gospodynie nie postawiły nam wymagających warunków. Wygrane były dość łatwe i przyjemne. Mimo dodatnich temperatur w samej Portugalii, utrudnieniem była ta panująca w hali. Siedziałyśmy po prostu w kurtkach, bo było zimno. Potrzebowałyśmy czasu, bo się dobrze dogrzać.

Drugie spotkanie miało charakter bardziej formalny. Trudno było już wam wydrzeć ten awans.
- Wiedziałyśmy, że w tym momencie musiałaby się stać jakaś tragedia, żeby ten awans został nam odebrany. Ważne było to, aby cały zespół do drugiego meczu podszedł w pełni skoncentrowany i zaangażowany. Tak się stało. Pomimo poziomu przeciwnika, my starałyśmy się trzymać swój.

Poprzeczka idzie w górę. Ćwierćfinał Challenge Cup będzie dużo trudniejszy. Są tam chociażby dwie ekipy z Francji, Serbii. Są też Ukrainki. Na kogo chcecie lub nie chcecie trafić?
- Losowanie jest bodajże we wtorek. Ja oraz moje koleżanki nie chciałybyśmy mierzyć się z Francuzkami. Reprezentantki tego kraju są chyba najmocniejsze w tych pucharach. Na kogo byśmy chciały trafić? Trudno powiedzieć. Tak naprawdę nikt nie zna tak do końca tych zespołów na tyle dobrze, by móc je ocenić. Jedynie co, to Monika Stachowska ma pewne wspomnienia z Francji. Ona wie, że nie byłyby to łatwe spotkania.

Był czas na przerwę (cały tydzień). Teraz wracacie do gry co trzy dni. W środę już czeka na was mecz o Puchar Polski z Ruchem Chorzów.

- Co do tej ilości spotkań, to my już nie odróżniamy, czyli było wolne i kiedy. Jest coś z góry narzucone a my jesteśmy fizycznie na to przygotowane. Biorąc udział w europejskich pucharach i w Pucharze Polski oraz w lidze, wiadomym jest, że te mecze muszą być co trzy dni. Inaczej nie starczyłoby czasu. Co do Ruchu, na pewno będą chciały się zrewanżować za te dwie dotkliwe porażki. Aczkolwiek nam również zależy by być w Final Four. Zrobimy wszystko, by wygrać u nich, a u siebie dopiąć kolejnym zwycięstwem.

Niezwykłe emocje czekać będą kibiców w następną niedzielę. MKS Selgros Lublin mówi sam za siebie. One pamiętają zremisowane spotkanie w Szczecinie.
- MKS Lublin jest już chyba najtrudniejszym rywalem. Ma pierwsze miejsce w naszej lidze, jest niepokonany. Tylko z nami stracił punkt. Nie możemy się spodziewać tego, że będzie to taki sam mecz, jak w Szczecinie. Wiadomo, że lublinianki są wymagającym rywalem. Jeśli my chcemy wygrać u nich, to tak jak w tamtym wspomnianym spotkaniu w pucharze, musimy się spiąć na wyżyny swoich umiejętności i zagrać naprawdę dobre zawody. Z taką nadzieję tam pojedziemy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7
 

Superliga kobiet (2014/2015)
SPR Pogoń Szczecin KPR Jelenia Góra
36 30
15-02-2015 15:00
widzów: 1000
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko 4, Sabała 3, Stachowska 6, Cebula 5, Noga 2, Głowińska 4, Królikowska, Stasiak 6, Zimny 4/4, Koprowska 2/2, Zawistowska, Kochaniak.
Karne: 6/7
Kary: 4 min.

KPR: Kozłowska, Demiańczuk - Grobelska 6, A. Mączka 5, Tomczyk, Buklarewicz 6/3, Jasińska, Janik, Oreszczuk, Winiarska 2, Dąbrowska 7, Bader, Michalak 4.
Karne: 3/3
Kary: 6 min.

sędzia: Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska)

Dane pomogli uzupełnić: adi1990, kempes7 - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleca osób: 2
adi1990 kempes7

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (85)
adasko (39)
KoGut (46)
relacje
Agata Cebula: Taka gra napędzała cały zespół (kempes7)
Pogoń zwyciężyła KPR po najlepszej drugiej połowie w tym sezonie (kempes7)
Z pucharów do ligi, czyli powrót Pogoni Baltica do walki o ważne punkty (kempes7)
 
top komentarze
newsy:
2 » Sobieszczuk: Tylko odpo »
1 » Sparingpartner poszukiw »
mecze:
1 » Pomorzanin 1964 Nowogar »
1 » Dąb Dębice-Radowia Rado »
1 » Pogoń Szczecin-Zagłębie »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 13
statystyki portalu
• drużyn: 3160
• imprez: 156889
• newsów: 78588
• użytkowników: 81553
• komentarzy: 1186271
• zdjęć: 913164
• relacji: 40818
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies