Tylko pierwszy kwadrans spotkania w 16. kolejce PGNiG Superligi Kobiet mógł nosić znamiona emocjonującego. Do portowego miasta na pojedynek z SPR Pogonią Baltica Szczecin zawitała bardzo słabo spisująca się w tym sezonie MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. Wynik brzmiał wówczas 7:5. Od tego właściwie momentu zdecydowaną inicjatywę przejęły szczecinianki. Świetne zawody rozgrywała chociażby Patrycja Królikowska - zdobywczyni aż 10 'oczek'. Swoje dołożyła bardzo lubiana w Szczecinie Stefka Agova, która zarówno przed jak i po meczu utonęła w objęciach koleżanek i kibiców.

Rozpoczęła jednak Monika Koprowska. Po kilku chwilach zrobiło się już 3:0. Na swoje 'debiutanckie' trafienie piotrkowianki kazały kibicom w hali przy Twardowskiego 12b czekać bardzo długo. W końcu dokonała tego Stefka Agova. Im jednak dłużej trwało to spotkanie tym wynik zaczął oscylować bliżej remisu. Goście kontakt złapały po rzucie Aliny Nowak (6:5), ale to było wszystko na co tego dnia pozwoliły miejscowe.

Dosłownie 4 minuty później wynik brzmiał już 10:6, a i tak nie był najwyższą przewagą, jaką przed przerwą osiągnęły szczecinianki. Ratować czasem na żądanie próbował swój zespół Sławomir Kamiński, ale wielkiej rzeczy dokonać nie mógł. Piotrcovia ostatni raz trafiła w 25. minucie meczu za sprawą Katarzyny Piecaby. Potem przyszła seria trzech rzutów z rzędu, w których 'dominowała' Patrycja Królikowska i skończyło się na 16:10.

Egzekucja i rozstrzygnięcie zawodów nastąpiło dosłownie zaraz po zmianie stron. Wydawało się, że na parkiecie obejrzymy rozgrzewającą się w rozgrywającą Agatę Wypych. Do tego kibice się jednak nie doczekali. Tymczasem po dwukrotnie wykorzystanym rzucie karnym przez Aleksandrę Zimny zrobiło się 20:10. Mylił się jednak ten, kto sądził, że na tym się skończy. Pogoń zaczęła wręcz gnębić kolejnymi trafieniami swojego rywala (26:12). Ten oddech złapał dopiero wówczas, gdy trener Adrian Struzik desygnował do gry swoje 'rezerwowe'. W tym czasie do siatki rywalek dołożyły raptem 3 'oczka', a piotrkowianki aż 6 pod rząd. Niemniej ważne dwa punkty zostały w Grodzie Gryfa.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne