Słaby występ Świtu
Skolwiński Świt zmierzył się w V kolejce rozgrywek o mistrzostwo V ligi z Piastem Chociwel. Goście przed tym meczem zajmowali 10 pozycje z dorobkiem 5 punktów, natomiast Świtowcy plasowali się na szóstym miejscu z sześcioma oczkami. Trener gospodarzy zdecydował się na odważne posunięcie i defensywę oparł na zawodnikach, którzy w środę zagrali przeciwko Pomorzaninowi Karpiel. Skolwinianie mieli zagrać przede wszystkim na „zero z tyłu”, jak się jednak okazało było to niewykonalne. Skolwinianie mecz z odwiecznym rywalem rozpoczęli dość ospale, natomiast goście z minuty na minutę poczynali sobie coraz śmielej. W pierwszej części gry dobrej sytuacji nie wykorzystał Maciej Bednarczyk, który spotkanie rozpoczął w linii napadu.
Świt w żadnym elemencie nie przypominał drużyny, która w zeszłym sezonie wywalczyła awans. Piłkarze ze Skolwina sprawiali wrażenie, jakby wyszli tego dnia na boisko bez jakiejkolwiek koncepcji. Zemściło się to w ostatnich minutach pierwszej połowy, kiedy po akcji lewą stroną ostrą piłkę w pole karne zagrywa jeden z zawodników z Chociwla, a ta trafia wprost pod nogi nadbiegającego napastnika Piasta i jest 1:0. Bramka do szatni bez wątpienia jeszcze bardziej podłamała Skolwinian, którzy prezentowali się naprawdę słabo. Po zmianie stron korekta ustawiania, sprawiła że Świtowcy radzili sobie już lepiej w ofensywie, jednak narażeni byli również na groźne kontrataki. Po jednej z takich akcji, piłkę do siatki Artura Wesołowskiego wepchnął prawoskrzydłowy Piasta i było już 2:0. Zawodnicy ze Skolwina, którzy nie mieli w tym momencie nic do stracenia rzucili się do ataków, jednak tylko szybkości Macieja Bednarczyka i refleksowi Artura Wesołowskiego zawdzięczają to, że nie stracili więcej bramek. Po jednym z kontrataków Marcin Kieler fauluje pędzącego lewą strona boiska rywala, za co zostaje ukarany czerwona kartką. Kilka minut później kolejny gracz OKS-u - Maciej Bednarczyk jest zmuszony opuścić boisko, gdyż arbiter dopatrzył się faulu na wychodzącym na czystą pozycje rywalu. Od tego momentu Świtowcy zaczynają grać nieco lepiej, co przynosi efekt w postaci bramki zdobytej przez Marcina Ratkowskiego, który wygrywa pojedynek sam na sam z golkeeperom gości. Jeszcze przed końcem spotkania Tomasz Barczyński trafia z rzutu wolnego w słupek, jednak po kilku minutach arbiter odgwizduje koniec spotkania i Świtowy po raz drugi z rzędu przegrywają. Należy jednak obiektywnie przyznać, że przegrali w pełni zasłużenie i na własne życzenie. Dziwi jednak fakt, że zespół gra lepiej w dziewiątkę niż w pełnym składzie… Z taką grą skolwinianie nie tylko nie mają co myśleć o czołowych lokatach, ale jeżeli w najbliższych tygodniach nie wezmą się w garść to będą musieli bronić się przed spadkiem. Świt: Artur Wesołowski - Rafał Zieliński, Mariusz Pikuła, Damian Mazur (46 Marcin Ratkowski), Marian Kołodziejczak (60 Tomasz Barczyński) - Marcin Kieler, Dawid Maliński (46 Bartosz Kutko), Tomasz Danikiewicz ©, Piotr Łoziński (46 Marcin Olszyński) - Paweł Paszkowicz, Maciej Bednarczyk. relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|