Przed tym spotkaniem różne były głosy, ile Woda strzeli bramek
ostatniej drużynie naszej grupy okręgówki ,jednak mecz pokazał, że
beniaminek z Cychr jeszcze niejednej drużynie urwie punkty.
Woda do tego spotkania przystąpiła w osłabionym składzie, jednak
początek meczu był bardzo dobry dla gospodarzy, bo już w 2 min.
po pięknej akcji całego zespołu prowadzenie uzyskał Michał Romanowski.
Następne 40 min. to dalsze ataki Wody, jednak było to przysłowiowe
bicie głową w mur. W 40 min. piękną akcję przeprowadzili pomocnicy
z Rzecka , Ufnowski M. pięknie wyłożył piłkę do popularnego ,,Redy" czyli Adama Gurazdy , a ten podwyższył wynik na 2:0.


Druga połowa meczu dobrze rozpoczęła się dla gospodarzy,
bo w 51 min. ,,Ufo" znowu dobrze obsłużył Zbyszka Szczepańskiego,
który strzelił bramkę na 3:0. Zawodnicy Wody po tej bramce trochę,
za szybko uwierzyli , że jest po meczu i oddali inicjatywę piłkarzom
z Cychr, którzy w 60min, po błędzie naszych obrońców strzelili
bramkę na 3:1(strzelcem bramki był Mariusz Cisek).

Po stracie bramki mecz się wyrównał, jednak zawodnicy z Rzecka
marnowali 100%procentowe sytuację (Piszcz J. oraz Gałwa S. ), a że
stare piłkarskie przysłowie mówi , że niewykorzystane akcje się mszczą,
w pełni się potwierdziło, bo w 88 min. po kolejnym błędzie naszej obrony
bramkę na 3:2 strzela Krzysztof Grzelak i robi się nerwowa końcówka.
Mecz kończy się wynikiem 3:2 dla Wody. Podsumowując to spotkanie
dziwi fakt, że naprawdę dobrze grający piłkarze z Cychr, zajmują ostatnie miejsce w tabeli, ale myślę ,że nieraz postarają się o niespodziankę
i będą piąć się w górę tabeli.


W przedmeczu nasi juniorzy odnieśli cenne zwycięstwo 8:4, natomiast
nasi trampkarze znowu urządzili sobie ostre strzelanie gromiąc zawsze
groźną Jutrzenkę Choszczno 13:0 i oczywiście są liderem mając
po czterech rozegranych meczach komplet 12 pkt oraz bardzo korzystny
bilans bramkowy 29-1 (brawo młodzi zawodnicy,oby tak dalej).