W ostatnią sobotę szansę debiutu w ekipie prowadzonej przez Rafała Białego otrzymał Dawid Krysiak (na zdj. obok). Jest to warte odnotowania tym bardziej, że został on tym samym najmłodszym, aktywnym zawodnikiem, który bierze udział w obecnych rozgrywkach Superligi Mężczyzn. Druga kwestia to przeciwnik, przeciwko któremu utalentowany skrzydłowy zagrał. - Nie marzyłem nawet o treningach z takimi zawodnikami, a co dopiero o rozpoczęciu gry z nimi w jednej drużynie. Nie można sobie chyba wyobrazić lepszego startu w tak młodym wieku w takim zespole - przyznał tuż po meczu sam zainteresowany.

Przypomnijmy, że spotkanie Gaz-System Pogoni Szczecin z Vive Tauronem Kielce otworzyło sezon 2014/2015 dla obu siódemek. Było też pierwszym meczem szczecinian w nowej Arenie Szczecin. Oba te wydarzenia stały się udziałem raptem 16-letniego Dawida Krysiaka. - Przyznam, że nie wierzyłem w to, że zagram. Jakieś pół roku temu nawet nie marzyłem o tym, by w ogóle być w tej drużynie i w niej zagrać. Teraz tak się złożyło, że wszedłem na parkiet przy blisko 4 tysiącach ludzi. To było coś niesamowitego. Dla mnie osobiście jest to po prostu nie do opisania - opisywał nowy zawodnik Pogoni, dla którego samo wejście na parkiet było już wielkim wydarzeniem.

- Na pewno poczułem dreszczyk emocji. Trzeba było wyjść, jakoś 'się sprzedać', pokazać, co się potrafi. Nie jest wcale prostym zadaniem zastąpić tak dobrego i zarazem doświadczonego zawodnika, jakim jest Wojtek Zydroń - nie ukrywał Krysiak.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, chciałoby się rzec. Patrząc jednak na rozwój tego 16-latka trudno nie odnieść wrażenia, że kariera stoi przed nim otworem. Kolejna szansa na zadomowienie się w pierwszym składzie Gazowników nadarzy się już w najbliższą niedzielę. O godzinie 18.00 Pogoń podejmie Chrobrego Głogów. Niewątpliwie gospodarze będą w tych zawodach faworytem. - Ta drużyna jest na zupełnie innym poziomie. Zobaczymy, jak nam wyjdzie. Będziemy starali się robić wszystko jak najlepiej, rzucać jak najwięcej i jak najcelniej (śmiech). Chcemy zdobyć dwa punkty - rzucił na koniec młody szczypiornista.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne