Nadzieja umiera ostatnia
Tylko zwycięstwo i korzystne wyniki w Tarnobrzegu oraz Górze, przedłużą szanse Błękitnych na grę w I lidze. Stargardzianie mają jeszcze iluzoryczne szanse na miejsce barażowe. Rywalem podopiecznych Krzysztofa Kapuścińskiego będzie Stal Stalowa Wola. To właśnie Stalówka zajmuje obecnie czwartą pozycję, jednak ma o co grać, ponieważ zwycięstwo nad Błękitnymi może dać jej bezpośredni awans.
Podstawowym warunkiem marzeń stargardzian o pozostanie w grze o pierwszą ligę, jest zwycięstwo w Stalowej Woli. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, Błękitni muszą liczyć jeszcze na korzystne wyniki w innych meczach. Stargardzianie zajmą czwarte miejsce w lidze, jeśli zwyciężą, a swoje mecze przegrają Raków Częstochowa oraz Rozwój Katowice / Raków zremisuje, a Rozwój przegra / Stal Mielec wygra, Rozwój zremisuje, a Raków przegra.
Wygrać na wyjeździe będzie jednak trudno. Stalówka to jedna z najlepiej grających drużyn w II lidze przed własną publicznością. W tym roku w Stalowej Woli wygrały jednak niżej notowane Wisła Puławy (4:2) oraz Nadwiślan Góra (1:0). Gdyby nie te straty, gospodarze niedzielnej potyczki mogliby być już pewni awansu. Podobnie jest jednak z Błękitnymi, którzy najbardziej mogą żałować bezbramkowego remisu z Nadwiślanem Góra. W Stalowej Woli nikt nie wyobraża sobie porażki czy remisu Stalówki. Klub zdecydował, że kibice będą mogli obejrzeć swoich ulubieńców w akcji za darmo. Oprócz atutu własnej publiczności, gospodarze będą mieli do dyspozycji niemal najmocniejszy skład. Pod znakiem zapytania stoi występ obrońcy, Adriana Bartkiewicza (27 spotkań), a za kartki będzie pauzował pomocnik, Mateusz Kantor (28 spotkań). Jaromir Wieprzęć będzie mógł skorzystać z usług swojego najlepszego snajpera. 25-letni Łukasz Sekulski w tym sezonie zdobył dla Stalówki aż 30 goli i już nic nie może odebrać mu korony króla strzelców. Superstrzelec Stali ma na swoim koncie dwa hat-tricki. Jednego ustrzelił w ostatniej kolejce, a drugiego w jesiennym meczu w Stargardzie Szczecińskim (Stal wygrała wówczas 3:1). Zmęczeni trudnym sezonem Błękitni nie będą faworytem w Stalowej Woli. Stargardzianom nie można jednak odmówić woli walki i być może popsują święto Stalówce. Nadzieja jeszcze się tli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|