Przełamania ciąg dalszy?
Rozbicie Górnika Wałbrzych nieco uspokoiło sztorm nad morzem. Kotwica powinna pójść za ciosem i kontynuować odbijanie się od drugoligowego dna. Puławianie dość szczęśliwie zapewnili sobie miejsce w drugiej lidze. W bieżących rozgrywkach także nie zachwycają i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Stawką sobotniego meczu będzie bezcenny komplet punktów, dla obu drużyn, których celem w tym sezonie jest utrzymanie.
Wiślacy w ostatnim czasie poprawili swoją formę. W ostatnich czterech ligowych meczach zdobyli siedem punktów, co w porównaniu do osiągnięcia dwa punkty w dziewięciu spotkaniach, daje optymizm jej fanom. Poprawiła się trochę sytuacja w Kołobrzegu. Po serii meczów bez wygranej, ze słabą skutecznością, kołobrzeżanie poprawili swoje nastroje i rozbili outsidera 4:0. Atut własnego boiska nie będzie mocnym argumentem dla Wisły, która u siebie gra przeciętnie.
W puławskiej drużynie brakuje co prawda ogranych na szczeblu Ekstraklasy zawodników, ale w jej kadrze znajduje się sporo obcokrajowców. Najwięcej jest Ukraińców (czterech), choć nie stanowią oni o sile zespołu. Ponadto w Wiśle znajdziemy Bułgara, dwóch Amerykanów oraz Brazylijczyka. Za gwiazdę drużyny można uznać jej najlepszego strzelca. 29-letni Konrad Nowak w tym sezonie zdobył cztery z dziewięciu trafień Wisły w II lidze. Snajper puławskiej drużyny pewnie trochę żałuje, że nie spróbował swoich sił w wyższej lidze. W ostatnich czterech sezonach dla Wisły zdobył aż 63 gole. Jutro nie wystąpi na pewno Amerykanin, Chris Edwards (pauza za kartki), który należy do podstawowych graczy Wisły.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|