Pójść śladem Kotwicy
Jutro do Stargardu zawita Limanovia Limanowa. Rywalem Błękitnych będzie zespół obecnie zagrożony spadkiem. Limanovia miała występować w trzeciej lidze, ale dzięki fuzji z Kolejarzem Stróże, który wycofał się z pierwszej ligi, w tym sezonie rywalizuje z przedstawicielami naszego województwa. Kotwica pokonała już limanowian na ich boisku 5:1. Jej śladem powinni pójść stargardzianie, którzy będą faworytem sobotniej potyczki. Początek spotkania o godzinie 15.
To będzie mecz zespołów z seriami. Błękitni nie przegrali od sześciu spotkań (pięciu w lidze i jednego w PP). Tak dobrze nie jest natomiast w drużynie gości. Limanovia nie potrafi wygrać od siedmiu meczów. Do ostatniego remisu z Okocimskim Brzesko notowała passę sześciu porażek z rzędu.
Stargardzianie niemal wzorowo radzą sobie na własnym boisku. W lidze przy Ceglanej wygrali trzy z czterech meczów (bramki 7:2), a do tego dorzucili dwie wygrane w PP (bramki 4:1). Stargard zdobyło w tym sezonie jedynie Zagłębie Sosnowiec, które wygrało 1:0. Siła Błękitnych u siebie jest dobrym zwiastunem przed meczem z Limanovią. Goście mają na swoim koncie trzy porażki z rzędu na wyjeździe. Od 334 minut nie potrafią także zdobyć gola na boisku rywala. Jeśli chodzi o zespół przyjezdnych, nie brakuje w jego składzie znanych nazwisk. Liderem drużyny jest Marcin Chmiest. 35-letni napastnik może pochwalić się występami w GKS-ie Bełchatów, Legii Warszawa czy portugalskiej Bradze. Pierwszoligowym doświadczeniem mogą się pochwalić z kolei Michał Gryźlak oraz Mateusz Niechciał. Związani z Pogonią Szczecin byli natomiast Dariusz Zawadzki, Maciej Mysiak (występował również we Flocie Świnoujście) oraz Mateusz Wilk. Kibice powinni kojarzyć trenera Limanovii. Ryszard Wieczorek w przeszłości trenował m.in. Odrę Wodzisław Śląski, Koronę Kielce czy Górnika Zabrze.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|