Mecz ten można nazwać meczem walki i determinacji. Od początku spotkania optyczną przewagę mieli gospodarze lecz nie potrafili sobie stworzyć żadnej sytuacji podbramkowej. Pod koniec pierwszej połowy goście wyprowadzają kontrę i po fantastycznym uderzeniu Piotra Króla z narożnika pola karnego obejmują prowadzeni. Bramkarz Wichra tylko odprowadził piłkę wzrokiem, a ona wpadała mu "za kołnierz" lądując w okienku bramki. Dzięki temu trafieniu Dąbrovia schodziła na przerwę prowadząc 0:1. Od początku drugiej połowy Wicher ruszył do odrabiania strat lecz Dąbrovia skutecznie się broniła. Jednak gdy w 60 minucie Brojczanie wyrównali z zawodników przyjezdnych momentalnie "uszło powietrze" i nie potrafili wyprowadzić piłki z własnej połowy. Wicher kilka minut później strzelił bramkę dającą prowadzenie. W doliczonym czasie gry Brojczanie strzeli trzecią bramkę ustalając wynik zawodów na 3:1. Było to pierwsze zwycięstwo Wichra na własnym obiekcie od początku rozgrywek.