Pierwszy mecz ligowy Woda Rzecko zaczęła bez swojego pierwszego bramkarza Piotra Urbaniaka z powodu braku karty obiegowej, gdzie kierownik klubu Piotr Górazda wypisał dwa razy imię Tomasza Urbaniaka. Na bramce zastąpił go Marek Kołtunowski grający regularnie na prawej obronie.

Rozpoczęła się pierwsza połowa i od razu w 2 min obrońcy Myśli Dargomyśl zignorowali i zostawili bez krycia Szczepańskiego, który dostał piłkę od nowego nabytku Wody Kapińskiego i było 1:0. Myśla rzuciła się do ataku i przez kolejne 10 minut to Woda się broniła, ale skutecznie wyprowadzała groźne kontratakami, dlatego też w 11 minucie nowy nabytek z Dobrzan Karwowski zauważył wychodzącego na czystą pozycję Szczepańskiego, który przyjął piłkę na klatkę i wyszedł sam na sam z bramkarzem strzelając gola na 2:0. Przez kolejne 25 min gospodarze dominowali na boisku tworząc liczne sytuacje do z dobycia gola.



W 35 minucie kolejny nabytek z Dobrzan Ufnowski dojrzał Szczepańskiego, który ustrzelił hattrik i Woda prowadziła 3:0. Rywale starali się o zdobycie bramki, ale Marek Kołtunowski popisał się paroma świetnymi interwencjami. W 42 min Szczepanski po podaniu Pawlaka wyszedł na czystą pozycje, lecz długo zwlekał ze strzałem i wtrącił się w to wszystko obrońca. W 44 minucie Tomasz Urbaniak przechwycił bezpańską piłkę i pięknym strzałem próbował zaskoczyć bramkarza, lecz piłka odbiła się od jednego z obrońcy i wyszła na rzut rożny. W 45 minucie Pawlak dośrodkował piłkę w pole karne, ale obrońca Myśli był tam gdzie być powinien i wykopał piłkę, ale pod nogi Pawlaka, ten dokładnie podaje do Gałwy, który jednak posyła piłkę ponad poprzeczkę.



W drugiej połowie Gospodarze atakowali na bramkę Myśli lecz ta wychodząc z kontratakiem ustrzeliła jedynie poprzeczkę. W 52 minucie na prawej stronie Romanowski pięknym dryblingiem oszukał obrońcę i dośrodkował do Szczepańskiego, a ten wychodząc na 16 metr podał piłkę miedzy dwoma obrońcami do wbiegającego Pawlaka i gol na 4:0. Od tej chwili zawodnicy Myśli rzadko podchodzili pod bramkę Kołtunowskiego. W 63 minucie Szczepański minął bramkarza, lecz obrońca Myśli łapiąc go za koszulkę spowodował rzut karny. Do piłki podszedł Gałwa. Strzał zupełnie mu nie wyszedł, piłka poleciała obok bramki.



Zastępujący trenera Piotra Kaczora prezes Rafał Nowacki wprowadza na boisko Adama Gurazde, który dużo wniósł do zespołu. Wspomniany Gurazda w 71 minucie miał szansę pokonać bramkarza gości lecz za długo trzymał piłkę i obrońcy poradzili sobie z nim. W 73 minucie Romanowski przez środek boiska podaje piłkę do Szczepanskiego, ale ten zamiast strzelać chciał zachować się koleżeńsko, dlatego podał piłkę do Gurazdy, który był na spalonym. 77 minuta meczu jedna z nielicznych akcji Myśli, po której Marek Kołtunowski musiał wybić piłkę z pod nóg rywala. W 81 minucie Pawlak po podaniu Szczepańskiego mocnym strzałem chciał zaskoczyć bramkarza, ale piłkę posłał obok bramki. 87 minuta znowu akcja gości, lecz Kołtunowski nie dał się zaskoczyć wybijając piłkę na aut. Po tej akcji boisko opuścił Romanowski a zastąpił go Szulc. Już do końca meczu Woda nie pozwalała zbliżyć się do swojej bramki, utrzymując się na połowie rywala.