W niedzielę 13 kwietnia o godzinie 12:00, na Zespole Boisk Piłkarskich im. Alfreda Potrawy w Tychach, odbędzie się mecz drugiej kolejki PLFA I. Zmierzą się Tychy Falcons i Cougars Szczecin.

Wygrana na otwarcie sezonu zawsze podbudowuje drużynę i oczyszcza umysł. Tak stało się z futbolistami Tychy Falcons, którzy pewnie pokonali w ostatni weekend Bielawę Owls. Wynik 27:6 mówi sam za siebie. - Cieszymy się z tego zwycięstwa. Tym bardziej, że kilku zawodników nie grało, a skład był trochę świeży. Daliśmy jednak radę - przyznaje Aleksander Łojek, członek zarządu Tychy Falcons.

Cougars Szczecin to zupełnie nowy przeciwnik dla tyskiej ekipy. Nigdy wcześniej obie drużyny nie grały ze sobą. Dzieli je także duża odległość, więc okazjonalne wypady na mecze również nie wchodziły w grę. - W zeszłym sezonie Cougars pokazali się z dobrej strony, ale sądzę, że w tym będziemy od nich lepsi - skwitował krótko Łojek nie pozostawiając złudzeń rywalom.

Ale Falcons nie tylko mówią, ale przede wszystkim robią. Zapoznali się już z nagraniem meczu rywali i pod tym kątem ustalają taktykę na mecz. Trenerzy pracują pełną parą, żeby dobrze przygotować zespół zarówno pod względem fizycznym, jak i taktycznym właśnie. To bardzo ważne, bo jako nowy zespół w stawce, ekipa z województwa zachodniopomorskiego będzie chciała pokazać się z bardzo dobrej strony. Tym bardziej, że właśnie przeciwko Tychom rozegrają swój pierwszy mecz w tej edycji PLFA I. - Nie obawiam się rywali. Jestem przekonany, że trener wie, co robi i możemy być spokojni o przygotowania - dodaje pewny siebie Łojek.

Goście podchodzą do tego starcia bardzo spokojnie. Nie przeraża ich długa podróż na południe Polski. Uważają, że każdy ma takie same warunki. Czeka ich przecież jeszcze jeden mecz z Falcons. Tym razem u siebie - w Szczecinie. Wiedzą jednak, czego oczekiwać po rywalach. - Spodziewamy się twardej gry i ogromnej chęci zwycięstwa u przeciwników. Przecież z tego właśnie słyną - komplementuje Sokoły Tomasz Leszczyński, manager Cougars.

W ekipie gospodarzy kontuzji doznał liniowy Michał Bronaszewski, ale przedstawiciele klubu uważają, że jest szansa, by do soboty wrócił do zdrowia. Jedną z dodatkowych atrakcji będą występy cheerleaderek. Nie zabraknie też stanowiska kateringowego.

�r�d�o: plfa.pl