Ujarzmiony Bałtyk (juniorzy młodsi)
Pogoń w potyczce zamykającej rundę jesienną pokonała w Koszalinie tamtejszy Bałtyk 5:0. Portowcy wywieźli komplet punktów za sprawą bramek: dwóch Pawlaczka, Bylickiego, Juszczaka i Niechwiadowicza.
Pogoń od razu zaczęła od mocnego uderzenia. Już w 7 minucie było 1:0, a na listę strzelców wpisał się Hubert Bylicki pokonując bramkarza gości w sytuacji sam na sam. Kilka minut później Pogoń podwyższa na 2:0. Z rzutu wolnego z 18 metrów do siatki trafia Paweł Pawlaczek. Tuż po wznowieniu od środka piłkę wyłuskali Portowcy, ta trafiła pod nogi Marcina Juszczaka, ten podniósł głowę i zdecydował się na strzał z odległości ok. 35 metrów. Piłka lecąca pod silny wiatr przelobowała bramkarza i wpadła pod poprzeczkę - piękna bramka. Bałtyk już po 20 minutach skarcony, a Pogoń nadal atakuje. Bałtyk próbował zagrażać bramce gości jedynie poprzez prostopadłe piłki, które czasami robiły sporo szumu w szeregach obronnych "granatowo-bordowych", którzy mieli dwóch rywali: Bałtyk i silnie wiejący wiatr w twarz. Do przerwy 3:0. Po przerwie Bałtyk miał nadzieje, że jeszcze coś zdziała. Jednak już w 42 minucie mieliśmy 4:0. Znakomity rajd Pawlaczka zakończony uderzeniem po długim rogu bramkarza i piłka ląduje w siatce. Wtedy wszelkie wątpliwości chyba zostały rozwiane i trener gospodarzy, który w pierwszej połowie głośno podpowiadał i mobilizował podopiecznych - nagle umilkł. Bałtyk oddał kilka strzałów, wykonywał kilka rzutów rożnych i wolnych, jednak tego było za mało by poważnie zagrozić bramce Zomerskiego. Jeszcze w 70 minucie wprowadzony kilka minut wcześniej Łukasz Niechwiadowicz, ustalił wynik spotkania na 5:0, zdobywając tym samym pierwszą bramkę w tym sezonie (dziś był to jego drugi występ). Bałyk nie postawił zbyt trudnych warunków w meczu z Pogonią, która zapewne bardziej obawiała się tego meczu. Skład: Zomerski - Kwiecień, Bielecki, Wojtalak (Kucharewicz), Demski (Rosiński) - Roszak, Paszkowski, Pawlaczek, Kotowicz - Juszczak, Bylicki (Niechwiadowicz) własne relacjďż˝ dodaďż˝: cekin |
|