Plan minimum wykonany [video]
Najlepszy prezent na 25. urodziny? Być najskuteczniejszą Wilczycą w meczu z Wisłą i awansować z drużyną do drugiego etapu Basket Ligi Kobiet. Do pełni szczęścia jubilatce Anecie Kotnis - i pozostałym koleżankom z zespołu - zabrakło zwycięstwa w Krakowie.
To jednak rezultat spotkania Basketu ROW Rybnik z Artego Bydgoszcz, a nie wynik pojedynku z Wiślaczkami był najważniejszy. Gdyby rybniczanki pokonały bydgoszczanki, to kwestia wejścia szczecinianek do najlepszej szóstki rozstrzygnęłaby się w ostatniej kolejce rundy zasadniczej z Widzewem Łódź. Tak się nie stało i już teraz koszykarki Krzysztofa Koziorowicza mogą cieszyć się z wykonania planu minimum na ten sezon.
Samo starcie wicemistrzem Polski było bardziej wyrównane, niż można było się tego spodziewać. Co więcej, to zawodniczki Koziorowicza wygrały drugą połowę (37:36), czym doprowadziły do małej furii trenera Stefana Svitka, który grzmiał na swoje podopieczne podczas konferencji prasowej.
Oprócz wymienionej już Kotnis - nomen omen wychowanki Białej Gwiazdy - na wyróżnienie zasłużyły Cathrine Kraayeveld oraz Julia Adamowicz i Justyna Maruszczak, dla których to konfrontacja z Wisłą zakończyła się największą zdobyczą punktową w tegorocznych rozgrywkach. Warto również wspomnieć, że w Krakowie nie zagrały: Magdalena Radwan i Agnieszka Kaczmarczyk. Wisła Can-Pack Kraków - King Wilki Morskie Szczecin 76:61 (24:13, 16:11, 17:21, 19:16) Wisła Can-Pack: Quigley 19, Lavender 15, Szott-Hejmej 13, Tamane 11, McCray 8, Żurowska 8, Ouvina 2, Jujka 0, Pawlak 0. King Wilki Morskie: Kotnis 17, Kraayeveld 9, Adamowicz 7, Maruszczak 7, Sosnowska 7, Teclemariam 7, Stasiuk 3, Mrozińska 2, Swanier 2.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|