Tak blisko
O krok od zwycięstwa w Brzesku byli piłkarze Floty Świnoujście. Brak koncentracji w doliczonym czasie gry, kosztował Wyspiarzy stratę dwóch punktów. Świnoujścianie przedłużyli serię spotkań bez zwycięstwa do ośmiu. Z okocimskim prowadzili do 91 minuty, po golu Krzysztofa Bodzionego z pierwszej części sobotniego spotkania.
Goście od początku spotkania budowali swoją przewagę, którą zdołali także udokumentować. W 10 minucie na bramkę Piwoszy uderzył Ensar Arifović, a z kłopotami, ale skutecznie interweniował Jarosław Palej. Tuż przed upływem dwudziestu minut rywalizacji, Wyspiarze objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego futbolówkę dośrodkował Rafał Grzelak, a celny strzał głową Krzysztofa Bodzionego dał gościom pierwszą bramkę. Po chwili mogło być 2:0, ale Mateusz Wrzesień uderzył tuż obok słupka bramki Okocimskiego. Gospodarze nie mogli skonstruować groźnej sytuacji pod bramką Floty. Kolejne minuty nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Dopiero w 40 minucie spotkania zrobiło się gorąco pod bramką gospodarzy. Z rzutu wolnego silny strzał oddał Mateusz Szałek, po którym piłka ostemplowała poprzeczkę.
Po przerwie obie drużyny potwierdzały, że nieprzypadkowo są najgorszymi ofensywami ligi. Z minuty na minutę rosła jednak przewaga gospodarzy, którym pole do gry oddali świnoujścianie. W 67 minucie Wyspiarzy przed utratą gola uratował Konrad Forenc. Bramkarz Floty popisał się kapitalną paradą, broniąc celną główkę Michała Szewczyka. Jako kolejny swoją szansę chciał wykorzystać Wojciech Wojcieszyński, ale i w tym przypadku górą był golkiper gości. Od 85 minuty Wyspiarze grali w dziesiątkę, po tym jak za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Marek Opałacz. W 90 minucie gospodarzy mógł dobić Bartosz Śpiączka, jednak pomylił się nieznacznie oddając strzał głową. Niestety w doliczonym czasie gry Wyspiarze zapłacili za zmarnowane okazje. W zamierzaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Wojciech Wojcieszyński, który pozbawił gości kompletu punktów.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|