Skromnie, ale pewnie
Udanie zainaugurowali nowy sezon Wyspiarze. Po bramce Marka Opałacza Flota pokonała GKS Katowice 1:0. Podopieczni Bogusława Baniaka byli zespołem wyraźnie lepszym od gości. W pomocy aktywny był Krzysztof Bodziony, a dośrodkowaniami z autów defensywę katowiczan nękał Radosław Jasiński. Świnoujścianie powinni wygrać ten mecz wyżej, ale zmarnowali kilka klarownych sytuacji.
Mecz w niedzielne popołudnie lepiej rozpoczęli gospodarze. Flota odważnie zaatakowała, a katowiczanie mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy. Pierwszą groźną akcję przeprowadził Charles Nwaogu, który po indywidualnej akcji uderzył nad bramką. Kolejną sytuację Mateuszowi Szałkowi stworzył Radosław Jasiński, ale jego strzał głową obronił bramkarz gości. W 16 minucie ładnie w pole karne przedarł się Krzysztof Bodziony. Strzał pomocnika Floty z trudem na rzut rożny wybił Łukasz Budziłek. W akcjach przyjezdnych brakowało przede wszystkim dokładności. Upływający czas nie zmieniał obrazu gry, dominacja Wyspiarzy nie podlegała dyskusji. W 28 minucie świnoujścianie zmarnowali atak dwóch na jednego. Po dwóch kwadransach gry przebudzili się katowiczanie, jednak bez większego efektu. W 37 minucie bliski zdobycia gola był Przemysław Pitry. Pomocnik Gieksy świetnie przymierzył z dystansu, a piłka nieznacznie minęła poprzeczkę bramki Floty. Przed przerwą Wyspiarze zasłużenie objęli prowadzenie. Rafał Grzelak kapitalnie wypatrzył na skrzydle Marka Opałacza, który w polu karnym łatwo ograł zawodnika Gieksy i silnym strzałem pokonał Łukasza Budziłka.
Początek drugiej połowy mógł przynieść kolejne bramki. Najpierw tuż obok bramki uderzył Krzysztof Bodziony, a w odpowiedzi z błędu Szymona Gąsińskiego nie zdołał skorzystać Przemysław Pitry. Wyspiarze w dalszym ciągu kontrolowali przebieg spotkania, zwalniając tempo gry. W 66 minucie dobić gości mógł Charles Nwaogu. Nigeryjczyk zmarnował jednak sytuację sam na sam z Łukaszem Budziłkiem. W 80 minucie gry świnoujścianie zmarnowali kolejną stuprocentową okazję. Tym razem z bliska nie trafił Krzysztof Bodziony. Końcówka spotkania nie dostarczyła już więcej emocji. Wyspiarze dowieźli jednobramkowe prowadzenie nad bezbarwną w niedzielę Gieksą do końcowego gwizdka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|