W rozegranym półfinałowym meczu numer trzy ponownie lepszy okazał się Stelmet Zielona Góra, który w Koszalinie rozbił Akademików aż 96:66 i tym samym serię do trzech zwycięstw wygrał 3:0. Po dwóch pierwszych pojedynkach rozegranych w Zielonej Górze i minimalnych porażkach biało-niebieskich kibice AZSu mieli jeszcze nadzieje, że Akademicy w meczach u siebie przedłużą szanse na awans do finału, ale niestety szybko zostali sprowadzeni na ziemię.

Wczorajsze spotkanie lepiej zaczęło się dla gości z Zielonej Góry, którzy po niewiele ponad minucie gry i dwóch oddanych rzutach prowadzili 4:0. Koszalinianie oddali w tym czasie cztery rzuty, ale żaden nie okazał się celny. Po chwili biało-niebiescy przełamali się i zaczęli trafiać, przez kolejne minuty pierwszej kwarty mecz był wyrównany. Po niecałych czterech minutach gry koszalinianie po trafieniu za trzy punkty B. Wołoszyna doprowadzili do remisu 7:7. Niestety Stelmet szybko odpowiedział dwoma trafieniami O. Stevicia i wyszedł na czteropunktowe prowadzenie. Na trzy minuty przed zakończeniem kwarty zielonogórzanie zaliczyli serię 5:0 i tym samym odskoczyli Akademikom na osiem punktów. Co prawda koszalinianie odpowiedzieli celnymi trafieniami, ale w ósmej minucie gry w drużynie gości na parkiecie pojawił się W. Hodge, który przez dwie minuty zdobył siedem punktów i pierwsze dziesięć minut gry zakończyło się zwycięstwem Stelmetu 27:18.

Początek drugiej kwarty to można powiedzieć powtórka z początku spotkania. Zielono-biali szybko zaliczyli serię 4:0 i powiększyli swoją przewagę. Koszalinianie próbowali walczyć, po dwóch minutach gry i wsadzie R. Jonesa przewaga Stelmetu stopniała do dziewięciu oczek, ale goście szybko odpowiedział trafieniami i ponownie powiększyli przewagę, która z minuty na minutę była coraz większa. Ostatecznie druga kwarta zakończyła się zwycięstwem przyjezdnych 24:15, a ogólny wynik po pierwszej części spotkania to prowadzenie zielonogórzan aż 51:33.

Trzecia kwarta i ponownie szybkie dwa celne trafienia zielono-białych. Ta część spotkania to była wyrównana gra oraz pokaz nieskuteczności w wykonaniu obydwóch drużyn. Stelmet oddał tylko osiem celnych rzutów, a AZS odpowiedział sześcioma trafieniami. Ta kwarta zakończyła się ponownie zwycięstwem gości, ale tylko 13:12, ogólny wynik po trzydziestu minutach gry to 64:45 dla Stelmetu Zielona Góra

Ostatnia kwarta wczorajszego spotkania to była dominacja przyjezdnych, którzy z minuty na minutę powiększali swoją przewagę. Akademicy odpowiadali celnymi rzutami, ale chyba już nie wierzyli, że coś mogą jeszcze zrobić w tym meczu. Ostatecznie w tej kwarcie zielonogórzanie zdobyli aż 32 punkty, więc prawie połowę tego co Akademicy w całym spotkaniu. Biało-niebiescy w ostatnich dziesięciu minutach gry dopisali do swojego konta dwadzieścia jeden punktów.

Drużyna Stelmetu zagrała z ogromnym zaangażowaniem i od pierwszej minuty było widać, że już dzisiaj chcą zakończyć półfinały. Ostatecznie wygrali oni spotkanie różnicą aż trzydziestu punktów (96:66) i zasłużenie awansowali po raz pierwszy do finału PLK. Koszalinianom przyjdzie powalczyć o trzecie miejsce, a rywalem będzie Anwil Włocławek lub PGE Turów Zgorzelec.

AZS Koszalin - Stelmet Zielona Góra 66:96 (18:27, 15:24, 12:13, 21:32)

AZS: B. Wołoszyn 16, R. Jones 13, S. Henry 11, A. Mielczarek 8, D. Harris 6, P. Leończyk 6, Ł. Wiśniewski 5, I. Milicić 1, R. Bigus 0, P. Śpica 0.

Stelmet: O. Stević 19, D. Borovnjak 14, Q. Hosley 14, W. Hodge 13, K. Chanas 11, Ł. Seweryn 9, M. Sroka 8, Z. Białek 2, M. Cesnauskis 2, Ł. Koszarek 2, M. Lopicić 2, F. Mateczak 0.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne