Iskierka nadziei Leśnika zgasła w 60 minucie...
Od pierwszej minuty meczu, gra toczyła się przede wszystkim w środkowej części boiska. Jedna i druga defensywa spisywały się na tyle dobrze iż większość akcji było rozbijanych przed 16 metrem od bramki. Jednak w pierwszej połowie to Leśnik miał więcej do powiedzenia. Pierwszą groźną sytuację gospodarze mieli w 10 minucie, kiedy to po akcji lewą stroną Grabowskiego i dośrodkowaniu w pole karne, do piłki dopada Okunek i strzałem z ostrego konta sprawił dużo problemów interweniującemu bramkarzowi drużyny Iskierki. W około 15 minucie i wymianie kilku podań w środku pola na mały rajd zdecydował się Okunek. Po minięciu 2 rywali i zagraniu piłki wzdłuż pola karnego największym sprytem wykazał się Tworek, który jako pierwszy dopadł do piłki. Oddał mocny strzał, ale zbyt mocno się odchylił i piłka tylko otarła o poprzeczkę.
Między 15 a 30 minutą ekipa gospodarzy podeszła pod rywala wyższym pressingiem, stwarzając dużo problemów przyjezdnym. Efektem takiej gry Leśnika było kilka stałych fragmentów gry, z którymi goście dobrze sobie radzili aż do 30 minuty. Po faulu na jednym z zawodników drużyny z Kliniska do piłki podszedł Rużyło, po zagraniu piłki w pole karne, największym poświęceniem wykazał się Skórzewski, który strzałem głową na 'szczupaka' zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Po stracie bramki goście próbowali odrobić straty lecz na szczęście gospodarzy ich starania nic nie dały. Najgroźniejszą sytuację przyjezdni mieli w około 35 minucie kiedy to po składnej akcji i strzale z ostrego konta piłka odbijając się od słupka wyleciała za linię bramkową.
Po zmianie stron przez pierwsze kilkanaście minut stroną dominującą był Leśnik, ale nic z tej przewagi nie wychodziło. W około 55 minucie i prostopadłym podaniu od Skakuja do piłki dochodzi Okunek, który w sytuacji sam na sam z ostrego konta strzelając po długim, piłka trafia słupek. Zazwyczaj niewykorzystane sytuację się mszczą - tak było i tym razem. Po szybkim wyrzuceniu piłki przez bramkarza Iskierki na skrzydło i szybkiej akcji gości oraz zagraniu piłki na wysokość pola karnego, do piłki dochodzi jeden z zawodników rezerw szczecińskiej ekipy i mocnym strzałem z około 15 metrów pokonuje interweniującego Gogoszę. Po strzelonej bramce Iskierka nabrała wiatru w żagle. Leśnik próbował rozgrywać piłkę, ale to przyjezdni wykazywali się większym sprytem przejmując piłkę w środkowej części boiska. Po jednej z takich strat i walce o piłkę, Szmuc wpada w pole karne z jednym z zawodników ekipy przyjezdnych. Po zatrzymaniu piłki wślizgiem przez Rafała, zawodnik rywali pada na ziemię w polu karnym i ku zdziwieniu wszystkich sędzia wskazuję na wapno. Po mocnym strzale z jedenastki, drużyna Iskierki wychodzi na prowadzenie. Strata drugiej bramki troszkę podłamała zawodników Leśnika. Do głosu coraz to częściej dochodziła drużyna ze Śmierdnicy i coraz to częściej atakując. Po zagraniu prostopadłej piłki z głębi pola w walce 'bark bark' Skórzewskiego z zawodnikiem Iskierki ten pierwszy chcąc wybić piłkę, zamiast w futbolówkę tafia w nogi rywala i tym razem sędzia ponownie wskazuje na '11'. Ponownie po mocnym uderzeniu w róg bramki goście zdobywają bramkę wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Po stracie bramki gospodarze podjęli jeszcze walkę. W około 80 minucie i zamieszaniu w polu karnym przyjezdnych, ich zawodnik zagrywa piłkę ręką i mamy już trzeci rzut karny w tym meczu na przełomie 20 minut. Do piłki podchodzi Okunek i pewnym uderzeniem zdobywa bramkę kontaktową. W tunelu zapaliło się światełko nadziei na zdobycie choćby jednego punktu w tym spotkaniu. Niestety w około 85 minucie miało miejsce fatalne zdarzenie, zagraną piłkę lecącą dosyć wolno z środkowej części boiska łapie Gogosza, i nie wiedzieć czemu futbolówka wypada mu z rąk a napastnik gości 'idąc' do samego końca wykorzystuje błąd Mariusza i ustala wynik meczy na 2:4. Po straconej bramce Leśnik przeprowadził jeszcze jedną akcję prawą stroną boiska, gdzie piłka zagrana przez debiutującego w seniorach Fortuńskiego zmierzała w pole karne, gdzie trafiając pod nogi Okunka została uderzona wydawałoby się w dogodnej sytuacji na tyle słabo, że bramkarz przyjezdnych nie miał największych problemów z obroną tego strzału. Po sobotnim meczu na plus można zaliczyć dobrą grę obrony w pierwszej połowie, w której to ostatni traciliśmy sporo bramek, a także zdobycie dwóch bramek, których zdobywanie przychodzi nam dosyć ciężko. Zawodnikom Iskierki dziękuje za mecz i życzę powodzenia dalej. Leśnik: Mariusz Gogosza, Jarosław Kowal, Radosław Zarzycki, Jarosław Skórzewski, Rafał Szmuc, Mariusz Skakuj (72' Rafał Fortuński), Zdzisław Banach (80' Damian Skakuj), Grzegorz Rużyło (C), Krzysztof Grabowski (75' Łukasz Witek) , Grzegorz Tworek, Marcin Okunek
�r�d�o: lesnik-kliniska.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: mariano1501 |
|